Powrót do strony
  • nasze media
  • Kontakt
SUBSKRYBUJ zaloguj się
PROFIL UŻYTKOWNIKA
Wygląda na to, że nie jesteś jeszcze zalogowany.
zaloguj się
lub
zarejestruj się
Informacje o kościele, diecezjach, opinie publicystyka katolickich dziennikarzy.
  • Nowy numer
  • Kościół
  • Polska
  • Świat
  • Kultura
  • Nauka
  • Opinie
  • Diecezje
    • Bielsko-Żywiecka
    • Gdańska
    • Gliwicka
    • Elbląska
    • Katowicka
    • Koszalińsko-Kołobrzeska
    • Krakowska
    • Legnicka
    • Lubelska
    • Łowicka
    • Opolska
    • Płocka
    • Radomska
    • Sandomierska
    • Świdnicka
    • Tarnowska
    • Warmińska
    • Warszawska
    • Wrocławska
    • Zielonogórsko-Gorzowska
  • Więcej
    • Biblia
    • Liturgia
    • Serwisy specjalne
    • Felietony
    • Retro Gość
    • Smaki życia
    • Podcasty
    • Wideo
    • Z bliska
    • Quizy
    • Patronaty
    • Foto Gość
    • Archiwum GN
    • Historia Kościoła
    • Gość Extra
    • Prenumerata

Najnowsze Wydania

  • GN 38/2025
    GN 38/2025 Dokument:(9425048,Prawdy nie znajdziesz w świecie)
  • GN 37/2025
    GN 37/2025 Dokument:(9415138,Czy ból trzeba kochać?)
  • GN 36/2025
    GN 36/2025 Dokument:(9406888,Szczęście w nieszczęściu)
  • Historia Kościoła (11) 05/2025
    Historia Kościoła (11) 05/2025 Dokument:(9398688,„Przebaczamy i prosimy o przebaczenie”. Wyjście przed szereg czy uzdrawianie pamięci?)
  • GN 35/2025
    GN 35/2025 Dokument:(9399234,Nieznajomość prawdy szkodzi )
www.gosc.pl → Szymon Babuchowski → Fabryka Wszystkich Świętych

Fabryka Wszystkich Świętych przejdź do galerii

Rozmowa z Aleksandrem Prugarem, fotoreporterem, zwycięzcą konkursu Canon w kategorii reportażu

 
Aleksander Prugar

Szymon Babuchowski: Tytuł reportażu, za który otrzymałeś nagrodę - „Fabryka Wszystkich Świętych” - w dość szokujący sposób zderza świętość z przyziemnością. Czy któraś z tych sfer: sacrum albo profanum - była dla Ciebie ważniejsza podczas fotografowania?

Aleksander Prugar: - Nie, nie chciałem tego wartościować. Cały pomysł opiera się właśnie na tym zestawieniu. Zdjęcia robiłem w odlewni cementowych figur sakralnych w Piekarach Śląskich. Mój reportaż jest taką podróżą między światem, w którym ludzie żyją na co dzień, zarabiają pieniądze - wykonują po prostu swój zawód, a światem religijnym, osadzonym na postaciach, które są tylko jedne, niepowtarzalne. Przy takim zderzeniu rodzą się różne pytania. Zastanawiałem się np., jak można „fabrykować” świętych, czy Jezusa, który jest jeden. Niektóre fotografie mogą być szokujące dla kogoś, kto nie wie, o co chodzi. Na jednym ze zdjęć robotnik ociosuje rzeźbę Chrystusa. Ktoś niezorientowany mógłby pomyśleć, że to profanacja, bo kto uderzy Jezusa siekierą? Tymczasem w całości reportażu miejsce tego zdjęcia jest uzasadnione. To po prostu jeden z etapów produkcji, kiedy usuwane są pozostałości po niedoskonałej formie…

Jak rozumiesz hasło konkursu: „Zmniejsz dystans między wyobraźnią a obrazem”?
- Zanim pojechałem do zakładu, przez długi czas zastanawiałem się, co tam mogę zobaczyć. Stworzyłem sobie w głowie obraz tego miejsca. Wyobraziłem sobie tych ludzi, ich pracę. Kiedy puszczałem sobie w myślach ten „film”, wyłapywałem od razu kadry, które mnie interesują. Nie mówię, że wszystko okazało się takie samo jak w wyobraźni, ale mój „film” był na tyle zgodny z rzeczywistością, że mogłem zrobić te zdjęcia.

Fotoreporter kreuje rzeczywistość czy ma ją pokazać taką, jaka jest?
- Ma ją opisać, być jak najbliżej prawdy, a jednocześnie - skomentować, przedstawić własne spojrzenie. Ja pokazałem tę historię poprzez symbole. Wybrałem tylko te momenty, które symbolizowały pewien etap pracy, np. jeden dzień produkcji.

Jak wyglądała Twoja praca nad reportażem?
- Spędzałem tam codziennie przez dwa tygodnie mniej więcej po sześć godzin. Były takie dni, w trakcie których nie zrobiłem ani jednego zdjęcia, tylko obserwowałem. To absolutnie nie były dni stracone, bo obserwacja to jest przede wszystkim nauka, słuchanie i analizowanie rzeczywistości. Innego dnia np. fotografowałem jakiś moment, zrobiłem serię dwudziestu pięciu zdjęć, oglądałem to w domu i stwierdzałem, że ten fragment nie będzie pełny. Zdarzało się, że dopiero na trzeci dzień miałem to zdjęcie, które sobie wymyśliłem. Ale ono było konsekwencją dwóch poprzednich dni.

Nagrodą za Twój cykl jest wyjazd do Kenii. Czy już wiesz, co będziesz chciał tam sfotografować?
- Jeszcze nie. Mam tylko nadzieję, że nie zamkną mnie w hotelu, że będę miał swobodę w poruszaniu się. Robienie reportażu przez szybę autobusu mija się z celem. Najważniejsze jest spotkanie z drugim człowiekiem. Nie można zaczynać od 150 zdjęć „na dzień dobry”. Reportaż, także fotoreportaż, zaczyna się od rozmowy. W Piekarach na samym początku poprosiłem tych panów, żeby opowiedzieli mi o swojej pracy, oprowadzili po zakładzie. Ważne jest wytworzenie więzi, żeby ludzie wiedzieli, że są moimi bohaterami, że traktuję ich szczerze i oczekuję od nich tego samego. W tym celu warto na chwilę odłożyć aparat.

Aleksander Prugar
Ma 21 lat, mieszka w Rudzie Śląskiej Wirku. Z jego okna rozciąga się widok na dwie kopalnie. Jest fotoreporterem, współpracownikiem „Gazety Wyborczej”. Oprócz fotografii pasjonuje się dziennikarstwem i socjologią. Choć nie pochodzi ze Śląska, jest zafascynowany tym regionem. Pisze właśnie pracę licencjacką z dziennikarstwa, dotyczącą górników z Nikiszowca, zabytkowej dzielnicy Katowic.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90 zł

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję? zaloguj się
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« ‹ 1 › »
Fabryka Wszystkich Świętych

WIARA.PL DODANE 14.04.2012

Fabryka Wszystkich Świętych

​ Aleksander Prugar - Mój reportaż jest taką podróżą między światem, w którym ludzie żyją na co dzień, zarabiają pieniądze - wykonują po prostu swój zawód, a światem religijnym, osadzonym na postaciach, które są tylko jedne, niepowtarzalne.  
oceń artykuł Pobieranie..

Szymon Babuchowski

|

08.02.2006 09:51 GN 07/2006

publikacja 08.02.2006 09:51

FB Twitter
drukuj wyślij zachowaj

Szymon Babuchowski

Polecane w subskrypcji

  • Skrzatusz - sanktuarium cudownej Piety
    • z bliska
    • Karol Białkowski
    Skrzatusz - sanktuarium cudownej Piety
  • Nie takie drony straszne?
    • Polska
    • Jerzy Kopański
    Nie takie drony straszne?
  • W NATO powinny palić się wszystkie czerwone lampki
    • Polska
    • Maria Przełomiec
    W NATO powinny palić się wszystkie czerwone lampki
  • „Matka Boża z Dzieciątkiem i św. Stanisławem Kostką” na płótnie z XVII wieku
    • W ramach
    • Leszek Śliwa
    „Matka Boża z Dzieciątkiem i św. Stanisławem Kostką” na płótnie z XVII wieku

E-sklep

  • Nowości
  • Książki
  • Pozostałe
  • Historia Kościoła nr 05/2025
    Historia Kościoła nr 05/2025
  • Historia Kościoła nr 04/2025
    Historia Kościoła nr 04/2025
  • Gość Extra nr 02/2025
    Gość Extra nr 02/2025 Serce Najświętsze
  • Szczeliny. Bóg w popękanej psychice
    Szczeliny. Bóg w popękanej psychice
  • Bóg nie jest korkiem do wanny. Dzieciogadki wujka Kamila
    Bóg nie jest korkiem do wanny. Dzieciogadki wujka Kamila
  • O Katarzynie i Cudownym Medaliku
    O Katarzynie i Cudownym Medaliku
  • Kubek ceramiczny – Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą
    Kubek ceramiczny – Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą
  • Kropielnica ceramiczna - kłos granatowy
    Kropielnica ceramiczna - kłos granatowy
  • Krzyż ceramiczny - kłos granatowy
    Krzyż ceramiczny - kłos granatowy
  • IGM
  • Gość Niedzielny
  • Mały Gość
  • Historia Kościoła
  • Gość Extra
  • Wiara
  • Foto Gość
  • Fundacja Gość Niedzieleny
  • O nas
    • O wydawcy
    • Zespół redakcyjny
    • Sklep
    • Biuro reklamy
    • Prenumerata
    • Fundacja Gościa Niedzielnego
  • DOKUMENTY
    • Regulamin
    • Polityka prywatności
    •  
  • KONTAKT
    • Napisz do nas
    • Znajdź nas
      • Newsletter
        • Zapisz się już dziś!
  • ZNAJDŹ NAS
WERSJA MOBILNA

Copyright © Instytut Gość Media.
Wszelkie prawa zastrzeżone. Zgłoś błąd

 
X
X
X