Nowy numer 13/2024 Archiwum

Dieta ideologiczna

Myśl wyrachowana: Gdzie Ewangelia staje się teorią, tam praktyką staje się ideologia.

Zgodnie ze świecką tradycją w minione święta zoowyznawcy wzmogli swoją ideologiczną ofensywę w celu zmuszenia ludzkości do zaprzestania jedzenia mięsa. „Nie filecik, nie kotlet, ale twój starszy brat lub siostra. Tak powinniśmy myśleć o zwierzętach” – napisali w „Krytyce Politycznej”. Autorka tekstu Paulina Januszewska rozmawia o tym z „profesorką Joanną Hańderek, autorką Filozofii Wegańskiej”. Dowiadujemy się, że akceptując jedzenie mięsa, „przestajemy nazywać przemoc i zabójstwo po imieniu”. A chodzi o „budowanie świadomości na temat równości gatunkowej”. W tej kwestii „potrzebujemy zmian systemowych, prawnych”. Ale na razie, póki ciemny lud wciąż je mięso, trzeba popracować nad zmianą języka. Teraz już nawet sformułowanie „bracia mniejsi” obraża zwierzęta. Stosowanie tego określenia jest „zafałszowaniem biologicznej rzeczywistości i infantylizacją zwierząt, w której nie ma miejsca na szacunek” – oznajmia Joanna Hańderek. Stąd nowy pomysł, żeby o zwierzętach mówić „starsi bracia i siostry”. W ogóle, jak się okazuje, „pojęcia »człowiek« i »zwierzę« są stygmatyzujące, a nie neutralne”. Wychodzi więc na to, że nie powinniśmy robić różnicy między człowiekiem a zwierzęciem, i to nawet w nazewnictwie.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy