Ojciec Święty powiedział

2 kwietnia ubiegłego roku, tak jak dzisiaj, umiłowany Papież Jan Paweł II przeżywał o tych samych godzinach ostatni okres swej ziemskiej pielgrzymki, pielgrzymki wiary, miłości i nadziei, która pozostawiła głęboki ślad w historii Kościoła i ludzkości.

Jego konanie i śmierć stanowiły niemal przedłużenie Triduum Paschalnego. Wszyscy pamiętamy jego ostatnią Drogę Krzyżową w Wielki Piątek, gdy nie mogąc udać się do Koloseum, towarzyszył jej ze swej prywatnej kaplicy, trzymając w rękach krzyż. A w dniu Wielkiejnocy udzielił błogosławieństwa „Urbi et Orbi”, nie mogąc wypowiedzieć słowa, tylko gestem ręki. Nigdy nie zapomnimy tego błogosławieństwa.

Było to błogosławieństwo najbardziej wycierpiane i wzruszające, które pozostawił nam jako najwyższe świadectwo woli pełnienia posługi aż do końca. Jan Paweł II zmarł tak, jak zawsze żył, ożywiany niezłomną odwagą wiary.

Z przemówienia Benedykta XVI po modlitwie „Anioł Pański” 2 kwietnia 2006 r.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

W Watykanie