Nowy Numer 16/2024 Archiwum

Duże dzieci, duży kłopot

Mamy wielki kłopot z dorosłą już córką. Kilka lat temu wyjechała z Polski, by szkolić język. Zakochała się, o czym nam doniosła z wielką radością. Nie podobało nam się tylko, że żyli bez ślubu.

Gdy nas odwiedzili, byliśmy rozczarowani i oburzeni zachowaniem, słownictwem, zarozumialstwem i chamstwem chłopaka. Nieustanne krytykowanie córki było trudne do zniesienia. Dlatego nie zdziwiłam się, że się rozstali. Córka jednak bardzo to przeżyła.

Teraz znowu się zeszli. Napisałam jej ostro, że już nie mam córki. Stwierdziła, że się na nas zawiodła, wówczas sprostowałam, że zawsze może przyjechać, wrócić, ale bez niego. Wiem, że córka nie będzie bez nas szczęśliwa. My go jednak nie możemy akceptować. Nie tak ją wychowaliśmy. Analizuję moje błędy, czuję się złą matką, martwię się o moje dorosłe dziecko, które pewnie cierpi, ale poniekąd na własne życzenie.
Zmartwiona mama


Dziecko jest naszym dzieckiem także wtedy, gdy popełnia błędy. Wyrzekanie się go nie jest dobrym posunięciem. Nie odrzucajcie jej nigdy, nawet gdyby podejmowała błędne decyzje. Niech ma pewność, że może wrócić lub wezwać na pomoc. Bezsilność rodziców, gdy dziecko źle wybiera, jest przykra i bolesna. Ale czasami nie można nic zrobić, tylko czekać, by w odpowiednim momencie przyjąć swoje poranione dziecko i pomóc mu. Dlatego nie należy się od niej odcinać. Pokora rodziców dorosłych dzieci polega na tym, że już nie mogą się wtrącać, tylko czekać i być gotowym do pomocy. Proszę pisać do niej, zapewniać, że dobrze jej Pani życzy, że martwi się, że kocha. Nie krytykujcie chłopaka jako osoby, ale jednocześnie należy być szczerym i mówić, co Was martwi, czego się obawiacie, co jest dla Was szczególnie przykre.

Przestudiujcie uważnie przypowieść o synu marnotrawnym, zwracając uwagę na postawę ojca. On dał pieniądze, nie próbował synem kierować, nie szukał go, tylko czekał, aż ten zmądrzeje i wróci. Cierpiał, ale szanował wolność syna, który podjął taką, a nie inną decyzję. Z Pani listów wynika, że córka nie dokonała dobrego wyboru. Ale może chłopak dopiero dojrzeje, może życie nauczy go mądrości? Mimo rozstania wróciła do niego, widocznie łączy ich uczucie. Niejednokrotnie rodzice są przekonani o złym wyborze dziecka, a małżeństwo się sprawdza mimo wielkiej niechęci najbliższych. Tylko że oni nie są małżeństwem, boją się odpowiedzialności, chcą życia przy otwartej furtce, z nieustanną możliwością rozstania. Tym bardziej polecam www.rozaniecrodzicow.pl.

Im więcej kłopotów z dziećmi, tym bardziej należy modlić się za nie. Obrażanie się, odsuwanie, milczenie nie da efektów. Chociaż jesteście daleko, ona czuje, że ma w Was oparcie, nie jest sama. O tym jak bardzo Wam przykro, że żyje z dala od Boga, należy mówić. A jeszcze bardziej opowiadać o tym, jak Wy nadal żyjecie według zasad, w których ona została wychowana. Przede wszystkim nie należy sobie robić wyrzutów, że jest Pani złą matką. Dorosłe dzieci dokonują wyborów na swoją odpowiedzialność. Środowisko i kultura masowa mają ogromny wpływ na kształtowanie ostatecznych postaw naszych dzieci. Należy wciąż wierzyć, że nadejdzie moment, gdy córka zrozumie, że: „bez Boga ani do proga”.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy