Nowy Numer 16/2024 Archiwum

Gdy dziecko nie rozumie

Jeśli chcesz zadać pytanie w sprawie problemów w rodzinie napisz do mnie ipaszkowska@goscniedzielny.pl lub na adres redakcji skr. poczt. 659, 40-042 Katowice

Daleko od ideału

Jesteśmy rodziną wielodzietną, część dzieci już pracuje. Od lat mamy problemy finansowe, ale jakoś staramy się żyć. Obecnie nie pracuję, a pracujące dzieci nie chcą się włączyć w utrzymanie domu. Bardzo boli mnie ich brak odpowiedzialności za całą rodzinę, ich egoizm. Sama szukałam im pracy, a teraz oni nie chcą nam pomóc!
Zmęczona Mama


Nie ma sensu analizować, dlaczego doszło do takiej sytuacji. To może być przestroga dla innych. Zaplanujcie Państwo poważną rozmowę z pracującymi dziećmi. Przedtem obliczcie, ile one muszą wydać na naukę, ubrania, dojazdy, kieszonkowe i postawcie realne żądanie. Wytłumaczcie wyraźnie zasady, według których żądacie takiej, a nie innej sumy od konkretnego dziecka. Nie przyjmujcie odmowy. Zdecydowanie powiedzcie, że poglądy i zwyczaje innych rodzin nie są dla Was wiążące. Przygotujcie kosztorys utrzymania Waszej rodziny, bo dzieci bywają naiwne w myśleniu. Tłumaczcie, że macie większe zużycie wody, prądu, gazu. Żywność jest coraz droższa, a u Was liczba dorosłych i dorastających jest spora. Można im przedstawić możliwość wynajmowania mieszkania. Wtedy w praktyce przekonają się, jak trzeba kombinować, liczyć i oszczędzać. Nie dajcie się zdenerwować, gdy padną ostre słowa lub głupie porównania, że ktoś tam ma mieszkanie kupione przez rodziców. Wy od lat rezygnujecie z wielu przyjemności, z pewnego stylu życia. Oczywiście w nerwach możecie usłyszeć coś złośliwego na temat ilości dzieci. Nie dajcie się wytrącić z równowagi, gdyż dzieci mogą dążyć do zakończenia rozmowy i utrzymania dotychczasowego stanu. Dzieci z rodzin wielodzietnych czują się czasami pokrzywdzone w stosunku do rówieśników z zamożnych rodzin. Trzeba znosić to z podniesioną głową, bo opamiętanie przyjdzie po jakimś czasie. Nie należy się obrażać, tylko tłumaczyć i jednocześnie pokazywać, że jesteście dumni z ich posad, zaradności, wykształcenia. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. A Państwo pozwalacie im siedzieć wygodnie w domu, więc oni nie zdają sobie sprawy z trudu utrzymania rodziny.

Wielka tęsknota małego człowieka

Po długiej przerwie wróciłam do pracy. Dla najmłodszej, 4-letniej córki organizujemy opiekę, wykorzystując starsze rodzeństwo, zmianową pracę męża i przyjaciół. Serce mi pęka, gdy dostaję SMS-y, że mała tęskni.
Zmartwiona mama

A gdyby na całą sytuację spojrzeć inaczej? Cieszyć się, że mogła Pani przez 4 lata zapewnić córeczce swoją nieustanną obecność? Jest już na tyle mądra, że można z nią zawierać różne umowy – planować, co będziecie robiły po Pani powrocie z pracy, wykorzystać weekendy na intensywny wypoczynek. Pracująca mama inaczej spędza czas z dzieckiem. Przecież Pani też tęskni. Po pracy można poświęcić dziecku pełną uwagę. Umówcie się, że przez godzinę dziennie będzie Pani tylko dla niej, stwórzcie nowe rytuały rodzinne. Liczy się nie tylko obecność, ale też intensywność wspólnego przebywania! Proszę spojrzeć na nową sytuację optymistycznie, a córka przejmie Pani punkt widzenia.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy