Nowy Numer 16/2024 Archiwum

Rodzice pod ścianą

Jeśli chcesz zadać pytanie w sprawie problemów w rodzinie napisz do mnie ipaszkowska@goscniedzielny.pl lub na adres redakcji skr. poczt. 659, 40-042 Katowice

Ratować swój skarb
Mój 14-letni syn nie chodzi od 3 miesięcy do szkoły. Już raz powtarzał klasę. Wychowuję go sama. Zna-joma siostra doradza szkołę z internatem. Jestem zapracowana, udzielam się też we wspólnocie, pracuję z młodzieżą, a problem z synem stanowczo mnie przerasta.
Bezradna mama


Dzieci to nasze największe skarby. To też nasze najważniejsze życiowe zadanie. Często szukamy jakiś form działalności społecznej, by podnieść swoje poczucie wartości. Tymczasem najważniejsza jest praca z własnym dzieckiem. Gdyby syn miał atak wyrostka, wezwałaby Pani karetkę bez względu na to, czy on by się zgodził. Dlatego teraz muszą wkroczyć specjaliści, bo możliwe, że to przypadek fobii szkolnej. Pomysł szkoły z internatem jest dobrą opcją, a decyzja należy do Pani, a nie do syna. Pani musi zareagować, bo jest Pani mamą i on daje wyraźny sygnał, że potrzebuje pomocy. Syn musi mieć pewność, że Pani na nim zależy, że Pani go kocha. Dla dzieci to wcale nie jest takie oczywiste. Matka nie może opuszczać rąk, gdy jej dziecko ma dopiero 14 lat!

Lepszy od Herkulesa?
Jestem mamą dwóch dziewczynek w wieku przedszkolnym. Chcę im mówić o Panu Bogu, ale jak to ro-bić, by nie zanudzić, nie zrazić i by coś przekazać? Nieraz bolało mnie, gdy dzieci w zerówce i w I klasie okazywały się świetnymi znawcami mitów greckich, Herkules był ich idolem, ale nie znały prawie żadnych historii biblijnych, Jezus był postacią z obrazków.
Mama


O Panu Bogu należy mówić bardzo prostym językiem. Żywym, a nie sztucznym, napuszonym. Ma On po prostu przenikać nasze życie w rozmowach, modlitwie, niedzielnej Mszy św. Wśród pism dla małych dzieci polecam tygodnik „Jaś”. Ale najważniejsze, by poszukać Biblii dla dzieci. Potem wieczorem jedno opowiadanie, niekoniecznie chronologicznie, a na drugi dzień wspólne przypominanie tej historii i zabawy kręcące się wokół tematu. Budowanie wieży Babel, ustawianie karawany, którą Abraham wyruszy do Ziemi Obiecanej, a przede wszystkim życie Jezusa. Burza na jeziorze Genezaret może mieć miejsce w wannie. Dzieci uczą się przez zabawę, a historia przez nie odegrana lub narysowana zostaje na lata zakodowana i może pomóc w najmniej oczekiwanym momencie. Jeśli Pani potrafi, to najlepsze jest opowiadanie w ciekawy sposób różnych ksiąg Starego i Nowego Testamentu. Już ludzie uwierzyli, że wspólne czytanie jest dobre, ale opowiadanie ma jeszcze większą wartość, bardzo jednoczy tego, który mówi, z tym, który słucha. Czasami jakieś zdarzenie z minionego dnia może nas zainspirować, by sięgnąć do konkretnej historii. Na przykład kłamstwo dziecka lub kogoś z jego otoczenia i już czytamy historię Jakuba i Ezawa. Oddanie zabawki młodszej siostrze i sięgamy do opowieści o chłopcu, który podał Jezusowi 5 chlebów i 2 ryby. Przekazując dzieciom wartości i wiedzę, dokonujemy rewizji swojego systemu wartości, sami wciąż mu-simy się nad sobą zastanawiać i myśleć, czy nasz przekaz nie jest pustą gadaniną. Dziecięce pytanie „dla-czego” często stawia rodziców pod ścianą...

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy