27 kwietnia
dzień powszedni
Dz 6, 8–15; Ps 119; J 6, 22–29, III tydzień psałterza
Szczepan, pełen łaski i mocy, działał cuda i znaki wielkie wśród ludu. Dz 6,8
Był pełen łaski i mocy, działał cuda, a jego twarz przypominała oblicze anioła. Ten opis św. Szczepana pasuje do wielu pierwszych chrześcijan, którzy bezwarunkowo poszli za zmartwychwstałym Chrystusem.
Istota nawrócenia chrześcijan 2000 lat temu i dziś jest ta sama: to zwrot ku Bogu każdego dnia na nowo. I jeszcze jeden zwrot: ku ludziom. Św. Szczepan nawracał się do ostatnich minut życia. Jego krzyk: „Panie, nie licz im tego grzechu” nie był ani wyuczoną formułką, ani znakiem litości męczennika nad swoimi katami. To był głos współczucia i troski. Szczepan do końca widział w swoich zabójcach najpierw bliźnich. Dłonie ściskające ostre kamienie potrafią okazywać czułość, opiekować się, pomagać. Szczepan uwierzył w tych ludzi. Nawrócił się do swych oprawców i do Ojca, którego błagał o miłosierdzie dla nich.
Myśl na dziś:
Kropla miłości znaczy więcej niż ocean rozumu. Blaise Pascal
28 kwietnia
wspomnienie dowolne św. Ludwika Marii Grignion de Montfort, prezbitera
Dz 7,51–59; 8,1; Ps 31; J 6,30–35
Ja jestem chlebem życia. Kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął; a kto we Mnie wierzy, nigdy pragnąć nie będzie. J 26,35
Im więcej posiadam, tym bardziej jestem niespokojny. Oprócz rzeczy, gromadzę nowe doświadczenia, umiejętności, wiedzę. Gdy u schyłku dnia znajduję solidne potwierdzenie na to, że jestem świetny, oddycham z ulgą. Ale to poczucie nie trwa długo. Wciąż muszę coś udowadniać. Bóg przewraca takie myślenie do góry nogami. Błogosławieni, prawdziwie szczęśliwi, są ubodzy. To właśnie ci, po ludzku przegrani, najmniejsi, odkrywają największy skarb dający życie. Gdy Chrystus mówi o sobie, że jest chlebem życia, zaprasza wszystkich, bez wyjątku. Aby odpowiedzieć na to zaproszenie, trzeba się uwolnić od ciążącego balastu i przyjść z otwartymi rękami. Nie mając nic, w jednej chwili można zdobyć wszystko. To obietnica zawsze aktualna. Dla każdej i dla każdego.
Myśl na dziś:
Pokój twego serca czyni pięknym życie tych, którzy cię otaczają. Brat Roger z Taizé
29 kwietnia
święto św. Katarzyny Sieneńskiej, dziewicy i doktora Kościoła, patronki Europy
1J 1,5–2,2; Ps 103; Mt 11,25–30
Bóg jest światłością, a nie ma w Nim żadnej ciemności. 1 J 1,5
Jeden z dwójki uczestników zamyka oczy i pozwala prowadzić się drugiemu. Musi mu zaufać, nie ma wyjścia. To proste ćwiczenie psychologiczne pokazuje, że najtrudniej pokonać pierwszy strach przed utratą kontroli nad sobą. Jak się okazuje, wraz z każdą kolejną chwilą wzrasta poczucie bezpieczeństwa.
Bóg widząc, że światłość jest dobra, oddzielił ją od ciemności (Rdz 1,3). Chrystus wielokrotnie mówił o sobie, że jest światłością świata. Nie musimy nawet zamykać oczu, by chodzić po omacku. Tkwimy w ciemności naszych pożądań i pragnień, nabijając sobie co kilka kroków kolejnego guza. Wystarczy wyciągnąć dłoń przed siebie. I zaufać. „Solo Dios basta” – przekonuje św. Teresa z Avila. „Bóg sam wystarczy”.
Myśl na dziś:
Głęboka cisza prowadzi nas do uświadomienia sobie tego, że modlitwa jest przede wszystkim przyjmowaniem. Henri J.M. Nouwen
30 kwietnia
wspomnienie dowolne św. Piusa V, papieża
Dz 8,26–40; Ps 66; J 6,44–51
Wstań i pójdź około południa na drogę, która prowadzi z Jerozolimy do Gazy: jest ona pusta. Dz 8,26
Filip, nie wiedząc jeszcze, w jakim celu, rusza bez wahania na pustą drogę w samo południe. Abraham wspina się na pagórek, aby złożyć w ofierze syna Izaaka. „Niech mi się stanie według słowa twego” – pokornie odpowiada Maryja na wieść, że urodzi syna Boga. „Wstań i pójdź” – te słowa wciąż budzą we mnie lęk. Dlatego, tak na wszelki wypadek, zamęczam Boga swoim monologiem. Boję się nasłuchiwać Jego głosu, ponieważ wolałbym nie zmieniać już niczego w moim życiowym scenariuszu na rok 2009. Ile jeszcze razy będę musiał powtórzyć Modlitwę Pańską, nim słowa „bądź wola Twoja, jako w niebie tak i na ziemi” będą w moich ustach nareszcie szczere?
Myśl na dziś:
Powołanie pomaga człowiekowi wyzwolić się, to pewne, ale trzeba także wyzwolić powołanie. Antoine de Saint-Exupéry
1 maja
wspomnienie dowolne św. Józefa, rzemieślnika
Dz 9,1–20; Ps 117; J 6,52–59
Szaweł podniósł się z ziemi, a kiedy otworzył oczy, nic nie widział. Dz 9,8
Spotkanie Szawła z Jezusem w drodze do Damaszku nie było sielanką. To był nokaut. Mężczyzna, który „siał grozę i dyszał żądzą zabijania uczniów Pańskich”, pada na ziemię, traci wzrok, nie je i nie pije przez kolejne trzy dni. Jakiś czas później napisze w jednym z listów: „Teraz zaś już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus” (Ga 2,20). Dlaczego Apostołem Narodów zostaje prześladowca Chrystusa? Takie pytanie mogło nasuwać się wielu pobożnym wyznawcom wiary. Rozpoznaję współczesne twarze Szawłów, ale już trudno uwierzyć mi, że możliwy jest nokaut na ich drogach do Damaszku. Jeszcze trudniej przychodzi mi zobaczyć siebie w roli Ananiasza, bez którego Szaweł nie przejrzałby przecież na oczy.
Myśl na dziś:
Nauczcie się kochać siebie, nie kochając samych siebie.
Św. Augustyn
2 maja
wspomnienie św. Atanazego, biskupa i doktora Kościoła
Dz 9,31–42; Ps 116B; J 6,55.60–69
Panie, do kogóż pójdziemy? J 6,68
Piotr odpowiada w ten sposób Jezusowi na pytanie: „Czyż i wy chcecie odejść?”. Apostoł podczas wędrówek towarzyszył Panu ramię w ramię, ujrzał Go też przemienionego na górze i usłyszał głos z nieba: „To jest mój Syn umiłowany, Jego słuchajcie”. Wiara jest drogą. A dopóki żyjemy, jesteśmy w drodze. Jeśli Piotr po takich doświadczeniach wyparł się Jezusa w noc Jego męki, to czy ja mogę mieć pewność, że kiedyś nie odejdę? Wiem tylko to, że nawet jeśli tak się stanie, nigdy nie stracę szansy na powrót. Tylko to i aż to.
Myśl na dziś:
Można polegać na Bogu, ponieważ On się nigdy nie zmienia. Św. Augustyn
«
‹
1
›
»
oceń artykuł
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się