Nowy numer 11/2024 Archiwum

Czy Jan Paweł II ukrywał przestępców seksualnych? – kontrargumenty z filmu „Szklany Dom”

Jan Paweł II był zdruzgotany problemem wykorzystywania seksualnego nieletnich w Kościele i podchodził do sprawy z najwyższą powagą. To on rozpoczął proces oczyszczania Kościoła w oparciu o zasadę, że dla krzywdzicieli dzieci nie ma miejsca w szeregach duchowieństwa. Jan Paweł II nie uniknął błędów. Nie wynikały one jednak z zaniedbań lecz z niewiedzy - nie o wszystkich mechanizmach działania przestępców seksualnych wiedziano wówczas tyle co dziś a poza tym w kilku poważnych kwestiach papież był świadomie wprowadzany w błąd. Argumenty na rzecz tych tez przedstawia film red. Pauliny Guzik „Szklany Dom. Odpowiedź Jana Pawła II na kryzys wykorzystywania seksualnego w Kościele”. Film po raz pierwszy wyemitowany został w TVP1 18 maja 2022.

Kontekst

Rozmówcy Pauliny Guzik podkreślają, że nie da się zrozumieć podejścia Jana Pawła II do dramatu wykorzystywania seksualnego nieletnich przez duchownych bez osadzenia tej sytuacji w kontekście historycznym i bez zrozumienia, jakim kapłanem był sam Jan Paweł II.

Papieski biograf, George Weigel, dziennikarz telewizji RAI Albert Michelini i watykaniści – John Allen oraz dr Valentina Alazraki, sami zaangażowani w proces ujawniania i wyjaśniania przestępstw seksualnych w Kościele – jednomyślnie stwierdzają, że Jan Paweł II miał heroiczny, uduchowiony obraz kapłaństwa, jako uświęconej służby, misji na wzór Chrystusa. Sam był takim kapłanem i swoją wizję starał się zaszczepiać innym. Myśl o skrajnie zdeprawowanych mężczyznach, którzy zasłaniają swoim kapłaństwem przestępstwa musiała być dla niego druzgocąca i trudna do przyjęcia.

Druga sprawa to uwarunkowania historyczne. Zwraca na nie uwagę m.in. postulator procesu beatyfikacyjnego Jana Pawła II, ks. dr Sławomir Oder: Papież pochodził z Polski, kraju naznaczonego represjami wobec kapłanów. Sam tych represji doświadczał i miał świadomość, że kapłani mogą być atakowani i niesłuszne oskarżani o najgorsze rzeczy.

Trzeci problem, mówi o nim George Weigel, związany jest ze znacznie mniejszą niż dziś znajomością mechanizmów działania sprawców przestępstw seksualnych. Zarówno psychiatrzy jak i psychologowie wypowiadając się w tamtych czasach o duchownych – sprawcach wykorzystania seksualnego nieletnich zapewniali biskupów, że „ludzi tych da się naprawić”, że da się ich wyleczyć. Trudno nie ufać profesjonalistom, zwłaszcza, gdy biskupowi zależy na księżach. „Wiara w te słowa była błędem, ale był to błąd nieumyślny” – podkreśla prof. Weigel.

Zwraca on również uwagę na czwartą kwestię wpływającą na możliwości odpowiedniej reakcji Jana Pawła II na dramat przestępstw seksualnych w Kościele: papież nie jest w stanie dbać o dyscyplinę 400 tys. księży. To przede wszystkim odpowiedzialność lokalnych biskupów.

W dalszej części filmu rozmówcy Pauliny Guzik poruszają jeszcze kolejny niezwykle ważny problem – informacje na temat rozmiarów i charakteru kryzysu a także konkretnych spraw i konkretnych przestępców seksualnych nie docierały w wystarczającym stopniu do Jana Pawła II. Wiele wskazuje na to, że były celowo blokowane.

Działania

Mimo tych ograniczeń, papież – wobec problemu, który od połowy lat 80. ub. wieku nabrzmiewa już w sposób dramatyczny – podejmuje szereg działań o charakterze przełomowym. Występujący w filmie świadkowie tych wydarzeń wskazują na szczególnie istotny wymiar współpracy Ojca Świętego z mianowanym w 1981 r. prefektem Kongregacji Nauki Wiary, kard. Josephem Ratzingerem – człowiekiem odważnym i bezkompromisowym, zdecydowanie dążącym do oczyszczenia Kościoła.

Przełomowym dokumentem jest opublikowany w 2001 r. z osobistej inicjatywy Jana Pawła II list apostolski „Sacramentorum sanctitatis tutela” (Ochrona świętości sakramentów). Zawiera on normy zaproponowane przez kard. Ratzingera, zgodnie z którymi wykorzystanie seksualne małoletnich przez duchownych to jedno z najcięższych przestępstw w prawie kanonicznym. Jest to przestępstwo z tej samej kategorii co przestępstwo wobec Eucharystii czy sakramentów. Młody człowiek uznany tym samym zostaje za świętość, której należy w Kościele strzec. Naruszenie tej świętości to przestępstwo przeciwko wierze. Dlatego też wszystkie tego rodzaju sprawy należy zgłaszać do Kongregacji Nauki Wiary, której kompetencją jest je osądzać i należycie karać sprawców.

Bp Juan Ignacio Arrieta, sekretarz Papieskiej Rady ds. interpretacji teksów prawnych, zwraca uwagę, że dokument ten idzie niejako w poprzek tendencjom, które pojawiły po Soborze Watykańskim II – w kierunku decentralizacji i pozostawiania spraw w rękach biskupów. Tu, przeciwnie – ma miejsce bardzo silna centralizacja w celu zastosowania kar. Bp Arrieta wskazuje też w tym kontekście na pewną zmianę myślenia, która dokonała się w Watykanie pod wpływem kard. Ratzingera. Priorytetem nie ma być jak dotąd unikanie skandalu i zgorszenia wśród wiernych z powodu ujawnienia strasznych czynów. Prawdziwym skandalem jest bowiem pozostawienie tych czynów bez kary, bez odpowiedniej reakcji.

Zdaniem abp. Charlesa Scicluny, sekretarza pomocniczego Kongregacji Nauki Wiary, bliskiego współpracownika kard. Ratzingera i osoby zaangażowanej w wyjaśnianie przestępstw seksualnych duchownych, fundamentalny charakter dla procesu oczyszczania Kościoła miały też słowa wypowiedziane przez Jana Pawła II 23 kwietnia 2002 r. podczas spotkania z kardynałami amerykańskimi w Rzymie: „Ludzie musza wiedzieć, że w kapłaństwie i życiu zakonnym nie ma miejsca dla tych, którzy krzywdzą młodych”.

Papież deklarował pomoc i wsparcie poszczególnym episkopatom borykającym się w swoich krajach z tym dramatem, podejmował działania na rzecz usprawnienia procesów przy zachowaniu prawa każdego do obrony, w niektórych przypadkach pozwalał na cofnięcie biegu przedawnienia. W wypowiedziach rozmówców Pauliny Guzik powtarzają się jednak opinie, że wypracowywane wówczas mechanizmy działania niekoniecznie zdawały egzamin w przypadku biskupów, a wiedza Jana Pawła II na temat rzeczywistych rozmiarów kryzysu w Kościele wciąż była niewystarczająca.

Kłamstwa Theodora McCarricka

Najpoważniejszy zarzut formułowany wobec Jana Pawła II wiąże się z tym, że mimo ostrzeżeń nominował w 2000 r. Teodora McCarricka, przestępcę seksualnego (o czym oczywiście wówczas nie wiedziano), na arcybiskupa Waszyngtonu. W filmie „Szklany Dom” przeanalizowane są dokładnie okoliczności tej nominacji.

Abp Mc Carrick, od 1986 r. arcybiskup metropolita Newark, jeden z najbardziej wpływowych biskupów w Stanach Zjednoczonych, postrzegany był również jako reformator, który działa na rzecz oczyszczenia uwikłanego w skandale seksualne amerykańskiego Kościoła. A jednak w listopadzie 1999 Jan Paweł II otrzymał listo od kard. Johna Josepha O’Connora ostrzegający, że ewentualna nominacja abp McCarrica na metropolitę Waszyngtonu będzie błędem i grozi skandalem. Chodziło o kontakty seksualne duchownego z klerykami, choć autor listu zastrzegał, że są to sprawy sprzed lat i że informacje na ten temat nie zostały potwierdzone.

Nazwisko McCarricka usunięto z listy kandydatów do nominacji, natomiast Jan Paweł II rozpoczął wyjaśnianie sprawy, zwracając się m.in. za pośrednictwem abp. Giovanniego Battisty Re do nuncjusza apostolskiego w USA, abp Gabriela Montalvo. Ten z kolei napisał list do czterech biskupów, którzy współpracowali z abp McCarrickiem, aby ustosunkowali się do informacji o zarzutach.

Biskupi nie potwierdzili zarzutów i takie stanowisko przekazano w maju 2000 r. Ojcu Świętemu. W sierpniu 2000 r. za pośrednictwem kard. Dziwisza Jan Paweł II otrzymał list od abp. McCarricka, w którym przysięgał on na Boga, że jest niewinny. Ostatecznie, 14 października 2000 r. papież podpisał nominację na arcybiskupa Waszyngtonu dla abp McCarricka, który 21 lutego 2001 r. został kardynałem.

Jak podkreślają rozmówcy Pauliny Guzik błędem Jana Pawła II było zbytnie zaufanie do biskupów i osób, które poręczały za duchownego, jak również – do niego samego… Jak dziś wiemy, Theodore McCarrick najzwyczajniej w świecie kłamał, zaś jego przestępstwa były tuszowane dzięki mechanizmowi klerykalizmu, którego Jan Paweł II nie był w stanie rozpoznać.

Przypomnijmy, że już po śmierci Jana Pawła II, w 2006 r., Benedykt XVI przyjął rezygnację kard. McCarricka z funkcji arcybiskupa Waszyngtonu, choć opinia publiczna nie poznała przyczyn tej decyzji. Przez lata też nie wszczęto stosownego śledztwa.

Dopiero w 2017 r. czyli 12 lat po śmierci Jana Pawła II archidiecezja nowojorska poinformowała Watykan o pierwszym oficjalnym świadectwie jednej z ofiar hierarchy. W czerwcu 2018 r. Franciszek pozbawił go godności kardynalskiej i nakazał życie w pokucie i modlitwie.

Już w lipcu 2018 r. jednak media opublikowały świadectwo pierwszej nieletniej ofiary byłego kardynała. Wtedy papież polecił sporządzić dokument, który znamy dziś pod nazwą Raportu McCarricka. 16 lutego 2019 r. hierarcha usunięty został ze stanu kapłańskiego.

Marcial Maciel – korupcja w Watykanie?

Na szczegółowe omówienie zasługuje też sprawa ks. Marciala Maciela Degollado z Meksyku, założyciela zgromadzenia Legionistów Chrystusa. Możliwość funkcjonowania i pozycja w Kościele tego przestępcy seksualnego również stawiane są jako poważny zarzut pod adresem Jana Pawła II.

Szczególnym świadkiem w tej sprawie jest dr Valentina Alazrachi, watykanistka, która przyjechała do Rzymu z Meksyku jeszcze za pontyfikatu Pawła VI i która wyjaśnianiem sprawy Maciela zajmowała się przez 10 lat. Dr Valentina Alazrachi znana jest ze swojej bezkompromisowości.

Podobnie jak Theodore McCarrick, o . Maciel był osobą bardzo wpływową, i jak się wydawało, pracującą dla Kościoła z wielkim oddaniem. Uważany był niemal za świętego a jego działalność przynosiła spektakularne owoce, m.in. w wielkiej liczbie powołań.

Pierwsze realne oskarżenia wobec jego osoby pojawiły się w 1997 r. Ujawnili je dziennikarze meksykańskiej telewizji, o czym ówczesny nuncjusz w Meksyku, abp Justo Mullor García poinformował watykański Sekretariat Stanu, którym kierował wówczas kard. Angelo Sodano. Wkrótce potem nuncjusz został odwołany i powrócił do Rzymu. Jest on przekonany, że informacje, które przekazał nie dotarły do Jana Pawła II, również dlatego, że nigdy potem nie pozwolono już mu przebywać sam na sam z Ojcem Świętym.

Ogromne kontrowersje wzbudza wydarzenie z 2004 r. – hucznie świętowany w Rzymie jubileusz 60 -lecia kapłaństwa Maciela. W uroczystościach tych nie uczestniczył kard. Ratzinger – w tym czasie w Kongregacji Nauki Wiary zgromadzone już były poważne zarzuty wobec kapłana. Zachowało się natomiast zdjęcie z tego czasu, na którym Maciel klęczy przez papieżem otrzymując od niego błogosławieństwo. Jak przekonuje kard. Dziwisz, nie była to jednak audiencja prywatna lecz publiczna, a Jan Paweł II nie uczestniczył w jubileuszu i w żaden specjalny sposób nie spotkał się z Macialem.

Czy w ogóle wiedział o zarzutach? Dr Alazrachi jest zdania, że w tamtym czasie Maciel już w ogóle nie miał prawa pojawić się w Watykanie, jest to jednak jeden z bardziej znamiennych przykładów korupcji. – Maciel, wpływowy i dysponujący potężnym majątkiem, rozdawał pieniądze, czeki, samochody. Wszyscy wiedzieli, którzy kardynałowie dostali od niego czarne mercedesy. Wszyscy wiedzieli – oprócz papieża – mówi dr Alazrachi.

Kard. Ratzinger o zarzutach wobec Maciela zdołał poinformować papieża tuż przed jego śmiercią. Jan Paweł II zdecydował o podjęciu śledztwa ale prowadzący je ks. Charles Scicluna dotarł do Meksyku dzień po śmierci Jana Pawła II. Dochodzenie ujawniło wstrząsającą prawdę – ks. Maciel molestował dziesiątki ofiar, w tym własne dzieci, których miał kilkoro z kilkoma kobietami. Używał kilku tożsamości i kilku paszportów.

Nieporozumienie jeśli chodzi o wiedzę Jana Pawła II na temat zarzutów wobec Maciela wiąże się z informacją przekazaną przez papieża Franciszka 5 lutego 2019 r. w czasie podróży z Abu Zabi. Papież mówił o tym, jak kard. Ratzinger próbował wyjaśniać sprawę Maciela lecz po jednym ze spotkań miał powiedzieć z rezygnacją: "wygrała druga strona". Jak zaznacza dr. Alazrachi, wielu dziennikarzy zrozumiało, że było to spotkanie z Janem Pawłem II. W czerwcu 2019 r. watykanistka odbyła na ten temat rozmowę z Franciszkiem. Nagranie z tej rozmowy prezentuje w filmie Paulina Guzik. – Nie, Jana Pawła II tam nie było – mówi papież. Wyjaśnia, że było to spotkanie z przedstawicielami różnych dykasterii Kurii Rzymskiej.

Rozmówcy autorki filmu zwracają uwagę, że sygnały nt. Maciela były prawdopodobnie blokowane w Watykanie. Kard. Sodano nie odpowiedział na prośbę o rozmowę.

Jak podkreśla, dr Alazraki, fakt, że kard. Ratzinger, który najwięcej wiedział o sprawie Maciela, jednocześnie wytrwale dążył do beatyfikacji Jana Pawła II i był przekonany o jego świętości, może być gwarancją, że Papież – Polak nie dopuścił się w tej sprawie zaniedbań.

Przekonanie o świętości Jana Pawła II wyraża też Daniel Pittet, molestowany w dzieciństwie przez księdza. Daje on świadectwo swoich spotkań z papieżem, spotkań, które dawały mu osobiście nadzieję i siłę.

« 1 »

Zapisane na później

Pobieranie listy

Reklama

Najnowsze