W „Gaudete et exsultate” czytamy: „Rzućmy wyzwanie uleganiu nawykom, otwórzmy oczy i uszy, a zwłaszcza serca, abyśmy dali się wstrząsnąć”. Aby nabyć nowe – chrześcijańskie – nawyki, starych – pogańskich – trzeba się pozbywać, powoli, ale skutecznie.
Nic nowego w nauczaniu Franciszka: o kanapie i konieczności zejścia z niej usłyszeliśmy dobrych kilka lat temu. Czegoś jednak w tej metaforze brakuje, być może radykalnego gestu wobec miękkości kanapy, która jak bezpieczny Eden zdaje się momentami niewinną pokusą. Niektóre kanapy trzeba po prostu spalić albo pogodzić się z tym, że z chrześcijańskiego zapału sprzed lat nie pozostało już nic. Czyli ulec pokusie Jonasza: daj mi spokój, Panie.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.