Nowy numer 21/2023 Archiwum

Poznać Pileckiego

W Ostrowi Mazowieckiej powstało niezwykłe muzeum. Niewielkie, kameralne, ale to właśnie ogromny plus tego miejsca. Żeby poznać wielką historię, trzeba spojrzeć na nią z bliska, z perspektywy rodzinnego domu, szczegółu, wspomnień i pamiątek.

Muzeum Dom Rodziny Pileckich – poświęcone w całości Witoldowi Pileckiemu i jego żonie Marii – zostało otwarte 2 listopada. Można je odwiedzać od połowy miesiąca.

W domu Marii

Decyzja o budowie muzeum i współprowadzeniu go przez Ostrów Mazowiecką oraz Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego zapadła w grudniu 2016 roku. Budowę zakończono w 2019 roku. Od roku 2020 trwały prace nad scenariuszem wystawy i multimediami. Placówka mieści się w oryginalnie zachowanym domu rodzinnym Marii Pileckiej – żony rotmistrza. Zabytkowy budynek udało się częściowo odrestaurować i dobudować część konieczną do zaprezentowania całości ekspozycji.

Ostrów Mazowiecka to miejsce, w którym splatają się liczne wątki historyczne. – Przed II wojną światową miasto było miejscem wielokulturowym, również ośrodkiem szkolenia polskich żołnierzy, z kwitnącym przemysłem i rolnictwem. To właśnie tu wychowała się Maria Ostrowska, z którą Witold Pilecki wziął ślub w miejscowym kościele – mówi kurator wystawy, Aleksandra Kaiper-Miszulowicz. – Po wybuchu wojny miasto znalazło się na granicy Generalnego Gubernatorstwa i Związku Sowieckiego. Maria Pilecka, żona rotmistrza, schroniła się tu wraz z dziećmi. Również tutaj mieszkała w czasie służby Witolda w armii Andersa i jego sfałszowanego procesu przed komunistycznym sądem. Można śmiało powiedzieć, że ten budynek to jedyne miejsce w obecnych granicach Polski, które możemy nazwać domem rodziny Pileckich. Zresztą sam Witold tak o tym miejscu mówił. Pilecki urodził się w Ołońcu, na północnym zachodzie carskiej Rosji, gdzie jego rodzina trafiła w ramach represji za udział w powstaniu styczniowym. Młodość rotmistrza natomiast to Sukurcze – obecnie na terenie Białorusi.

– Chcemy pokazać Witolda Pileckiego nie tylko jako polskiego superbohatera, lecz także jako zwykłego człowieka. Dlatego postanowiliśmy opowiedzieć wielką, monumentalną historię w kameralnych, domowych wnętrzach – mówi Karol Madaj, dyrektor muzeum. – Budujemy narrację, wykorzystując nie tylko szczegóły jego misji wywiadowczej w niemieckim obozie koncentracyjnym, ale również wydarzenia i ludzi kształtujących jego charakter. W soczewce historii miasta pokazujemy też losy Polski oraz dzieje Zagłady – bezprecedensowej zbrodni, o której informowały raporty Pileckiego z KL Auschwitz.

Trzy poziomy

Maria Ostrowska i Witold Pilecki pobrali się w kościele w Ostrowi Mazowieckiej 7 kwietnia 1931 r. Po ślubie zamieszkali w majątku Pileckich w Sukurczach. Urodziły im się dzieci Andrzej i Zofia. Żyli szczęśliwie, prowadząc majątek, wychowując potomstwo. Sielankę przerywa jednak wojna. W 1939 r. Witold Pilecki wyrusza na front. Bierze udział w wojnie obronnej, a w listopadzie 1939 r. rozpoczyna walkę podziemną – współtworzy Tajną Armię Polską. Natomiast Marii po wybuchu wojny grozi wywózka na Sybir. Wraz z dziećmi ucieka więc do swojej matki, do Ostrowi Mazowieckiej. Już w lutym 1940 r. przekracza zieloną granicę z Generalnym Gubernatorstwem w okolicy Małkini, a w Ostrowi zaczyna pracę w księgarni. Umożliwia jej to wyjazdy do Warszawy i tajne spotkania z mężem. Natomiast Pilecki, jako Tomasz Serafiński, decyduje się przeniknąć do Auschwitz. 19 września 1940 r. zostaje zarejestrowany jako więzień nr 4859. W obozie tworzył grupy konspiracyjne, w końcu uciekł i przekazał w specjalnych raportach straszliwy i prawdziwy obraz niemieckiego obozu. Całą tę historię, stopniowo, poznajemy w ostrowskim muzeum.

Wystawa została zaaranżowana na trzech poziomach domu, wybudowanego w 1901 roku przez Konstantego Ostrowskiego, czyli ojca Marii Pileckiej. Na parterze i poddaszu poznajemy historię Marii – jej rodzinę, dzieciństwo, dojrzewanie, ale też trudny czas po śmierci ukochanego męża. Postać rotmistrza natomiast została zaprezentowana w ośmiu salach podziemnej części muzeum. Witolda Pileckiego również poznajemy wielopłaszczyznowo – poprzez dzieje jego rodziny, fascynację harcerstwem, historią, koniecznością walki o ojczyznę. Poznajemy go również jako zakochanego kawalera, ziemianina troszczącego się o swoje dobra, w końcu dobrego męża i ojca.

Logicznie i przejrzyście zaprojektowana ekspozycja oddziałuje jednocześnie obrazem, światłem i dźwiękiem, łącząc tradycyjne środki wystawiennicze z nowoczesnymi rozwiązaniami multimedialnymi. W mocny i wyrazisty sposób przemawia do odbiorcy ta część, która opowiada o tragicznej śmierci Pileckiego. Historia śledztwa, rozprawy i wykonania wyroku śmierci została przedstawiona w filmowej fabularnej formie – co pozwala wczuć się w dramat nie tylko Witolda, ale i jego żony oraz malutkich wówczas dzieci.

Na wystawie znajdziemy pamiątki i przedmioty używane przez Witolda Pileckiego: sygnet herbowy Pileckich i pieczęć z herbem Leliwa, biurko oraz drzwi szafy z mieszkania przy al. Wojska Polskiego, będącego jednym z punktów spotkań założonej przez Pileckiego organizacji Tajna Armia Polska, z którego Witold dał się zaaresztować, by trafić do KL Auschwitz. – Mamy również biurko i kredens z domu rodzinnego Marii Pileckiej i pamiątkę z Sukurcz: srebrną łyżeczkę przebitą bolszewicką kulą. Pokazujemy też pamiątki związane z historią lokalną, między innymi pasiak obozowy z KL Auschwitz Kazimierza Matuszewicza, mieszkańca Ostrowi Mazowieckiej – opowiada kurator wystawy.

Biel i czerń

– To muzeum narracyjne, a więc takie, które opowiada historię. Jest to historia momentami bardzo trudna, raczej nie dla najmłodszych odbiorców. Rodziny z mniejszymi dziećmi zapraszamy więc wyłącznie do tych stref, w których są białe ściany, zachęcając do poznania opowieści o czasach przedwojennych – tłumaczy dyrektor Madaj. – W częściach wystawy zaznaczonych kolorem czarnym opowiadamy o często drastycznych historiach, między innymi o zagładzie Żydów, obozie koncentracyjnym czy zbrodni sądowej na Witoldzie. Te części przeznaczone są dla starszej młodzieży i dorosłych.

Ekspozycja jest dwujęzyczna, więc skierowana również do obcokrajowców. Dowiedzą się z niej, że po ucieczce z Auschwitz Pilecki walczył w powstaniu warszawskim. Natomiast w lipcu 1945 r., po pobycie w obozach jenieckich, wyjechał do II Korpusu Polskich Sił Zbrojnych we Włoszech. Później zdobywał informacje na temat działalności komunistów i NKWD oraz sytuacji oddziałów leśnych i przekazywał je do II Korpusu na Zachodzie. 8 maja 1947 r. aresztowało go UB. Po brutalnych przesłuchaniach i procesie 15 maja 1948 r. został skazany na karę śmierci. Wyrok wykonano 25 maja 1948 r. o 21.30. Do dziś szczątki rotmistrza nie zostały odnalezione.

Wystawa oddaje też hołd Marii, która po śmierci Witolda została z dziećmi sama i musiała zmagać się nie tylko z trudnościami wdowieństwa, ale też z inwigilacją aparatu władzy.

W muzeum jest sporo takich miejsc, w których trzeba przystanąć na dłużej. Aby pomyśleć, być może nawet zapłakać. – Dla mnie osobiście najmocniejsze są trzy miejsca: po pierwsze sala poświęcona zagładzie ostrowskich Żydów. Drugim jest słuchowisko o pierwszym spotkaniu Marii i Witolda po jego ucieczce z Auschwitz. To wzruszająca opowieść o miłości, która pięknie uzupełnia historię bohaterskiej misji Pileckiego. Ostatnim jest sam koniec ekspozycji na poddaszu zabytkowego domu. Tam oddajemy głos samej Marii, która wspomina męża. Słysząc to, widzimy przez okno ogród i miejsce, gdzie Marii i Witoldowi zrobiono w 1931 roku zdjęcie podczas ich ślubnej sesji. To miejsce inspiruje do tego, by wartości wyznawane przez rodzinę Pileckich pielęgnować w teraźniejszości – opowiada Karol Madaj. – Ale pięknych i wzruszających miejsc na wystawie jest więcej, najlepiej przeżyć je samemu. •

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Wyraź swoją opinię

napisz do redakcji:

gosc@gosc.pl

podziel się

Reklama

Zapisane na później

Pobieranie listy

Quantcast