Solo bliżej domu

Miał wszystko, co oferował świat. Kilkunastotysięczne tłumy na koncertach, sławę, niezłe pieniądze.

02.10.2009 09:44 GN 40/2009

dodane 02.10.2009 09:44

Nic jednak nie potrafiło wypełnić przerażającej pustki, która dopadała go, gdy zostawał sam. W 1983 roku Sal Solo, wokalista popularnej grupy Classic Nouveaux, zdobył się na bezradny krzyk. „Panie Boże, jesteś tam? Chcę wiedzieć!”. Krzyczał w Polsce, ukryty przed światem, w jednym z pokoi hotelowych.Niebawem, wraz z przyjacielem, Nickiem Beggsem, basistą słynnej kapeli Kajagoogoo, ruszył do Włoch.

Dotarli do San Damiano. Nie wiemy, czego doświadczył rockman wpatrujący się w krzyż, który 800 lat wcześniej „przemówił” do Biedaczyny z Asyżu. Musiało być to jednak wielkie trzęsienie ziemi, skoro po powrocie do domu muzyk napisał swą najpiękniejszą piosenkę. „Only you, San Damiano… (Tylko ty, San Damiano, daleko stąd, ale bliżej domu) – śpiewał w utworze, który stał się jego największym hitem.

Piosenka znalazła się na krążku „Heart and Soul”. Na okładce płyty piosenkarz umieścił reprodukcję obrazu przedstawiającą… obronę Jasnej Góry przed wojskami szwedzkimi. Nad klasztorem swój płaszcz rozpościera Maryja. Zwariował?

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy