Nowy Numer 16/2024 Archiwum

Jeszcze bardziej w Europie

Znikną szlabany, kontrola dokumentów, kolejki na granicy. Zaliczamy kolejny etap europejskiej integracji.

W nocy z 20 na 21 grudnia Polska wejdzie do strefy Schengen. Odtąd będziemy mogli przejeżdżać swobodnie m.in. przez Cieszyn, Zgorzelec, Łysą Polanę czy Budzisko. Nikt nas już nie zatrzyma, nie poprosi o dokument i nie zasalutuje na przejściu granicznym z Czechami, Niemcami, Słowacją i Litwą.

Kto jest kim
Schengen to mała miejscowość w Luksemburgu. W 1985 r. doszło tam do podpisania porozumienia, które zapoczątkowało stopniową rezygnację z kontroli na granicach między państwami przystępującymi do projektu. Układ z Schengen jest jednym z głównych instrumentów integracji europejskiej, obok zniesienia barier celnych i wprowadzania wspólnej waluty. Jednak mapa strefy Schengen nie pokrywa się dokładnie z mapą Unii Europejskiej. Do układu nigdy nie przystąpiły Wielka Brytania i Irlandia (członkowie UE), za to należą do niego Norwegia i Islandia (spoza Unii), a w przyszłym roku prawdopodobnie dołączy Szwajcaria i być może Liechtenstein. Razem z Polską do Schengen wchodzą pozostali nowi członkowie Unii, poza Bułgarią, Rumunią i Cyprem (czekają w kolejce). W sumie strefa Schengen od 21 grudnia będzie obejmować 24 kraje europejskie. To kolejny symboliczny i praktyczny gest żegnania się Europy z jałtańskim podziałem kontynentu.

Ruchoma granica
Za kilka dni znikną kontrole na przejściach lądowych i morskich, ale dopiero w marcu przyszłego roku przestaniemy być kontrolowani na lotniskach. Oczywiście pod warunkiem, że będziemy lecieć do jednego z krajów grupy Schengen (niestety, najpopularniejsze rejsy – do Wielkiej Brytanii i Irlandii – nadal będą objęte starymi zasadami). I tutaj uwaga: to, że dowód osobisty czy paszport nie będą wymagane na granicy, nie oznacza, że dokumenty tożsamości można zostawić w domu. Schengen znosi kontrolę na granicy, ale nie znosi kontroli granicznej! Zostaje ona tylko przeniesiona w głąb kraju. W każdym momencie w każdym z państw strefy Schengen może do nas podjechać pojazd straży granicznej lub tzw. schengen-bus.

Funkcjonariusze mają prawo wylegitymować nas i sprawdzić zawartość bagażnika w samochodzie. Będzie to forma wyłapywania przede wszystkim nielegalnych imigrantów spoza Unii, polowania na przemytników i handlarzy nielegalnym towarem.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Jacek Dziedzina

Zastępca redaktora naczelnego

W „Gościu" od 2006 r. Studia z socjologii ukończył w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Pracował m.in. w Instytucie Kultury Polskiej przy Ambasadzie RP w Londynie. Laureat nagrody Grand Press 2011 w kategorii Publicystyka. Autor reportaży zagranicznych, m.in. z Wietnamu, Libanu, Syrii, Izraela, Kosowa, USA, Cypru, Turcji, Irlandii, Mołdawii, Białorusi i innych. Publikował w „Do Rzeczy", „Rzeczpospolitej" („Plus Minus") i portalu Onet.pl. Autor książek, m.in. „Mocowałem się z Bogiem” (wywiad rzeka z ks. Henrykiem Bolczykiem) i „Psycholog w konfesjonale” (wywiad rzeka z ks. Markiem Dziewieckim). Prowadzi również własną działalność wydawniczą. Interesuje się historią najnowszą, stosunkami międzynarodowymi, teologią, literaturą faktu, filmem i muzyką liturgiczną. Obszary specjalizacji: analizy dotyczące Bliskiego Wschodu, Bałkanów, Unii Europejskiej i Stanów Zjednoczonych, a także wywiady i publicystyka poświęcone życiu Kościoła na świecie i nowej ewangelizacji.

Kontakt:
jacek.dziedzina@gosc.pl
Więcej artykułów Jacka Dziedziny