Czego się spodziewamy?

– 26 lat pontyfikatu Jana Pawła II zbudowało w Polakach szczególny stosunek do Stolicy Apostolskiej. Można się zastanawiać, czy ta relacja przetrwa kolejny pontyfikat.

mówi Władysław Bartoszewski, historyk, były minister spraw zagranicznych z cyklu Na spotkanie z Benedyktem XVI

|

17.05.2006 09:52 GN 21/2006

dodane 17.05.2006 09:52

Fakt, że na papieża został wybrany najbliższy współpracownik Jana Pawła II, budzi nadzieję na to, że tak będzie. Trzeba znać trochę język Kościoła, żeby zrozumieć preferencje Ojca Świętego w stosunku do Polski. Jego częste próby mówienia po polsku nie są bez znaczenia. Potwierdzenie tych osobistych akcentów i zapowiedź utrzymania bliskiego kontaktu znajduję w programie wizyty: wybór Wadowic i Kalwarii nie jest przecież przypadkowy.

Ważne jest również to, że Papież, który jest Europejczykiem i Niemcem, pielgrzymuje do miejsca symbolicznego dla historii ludzkości: obozu w Auschwitz-Birkenau, i że chce się tam spotkać z więźniami, zarówno katolikami, jak i żydami. Myślę też, że Papież, jako wybitny europejski intelektualista, da nam bodziec do rozmyślań nad tym, jaka powinna być Europa i jaką rolę ma w niej pełnić Polska. Podsumowując: jest wiele okoliczności sprzyjających, by ta pielgrzymka przyczyniła się do umocnienia naszej wiary i więzi ze Stolicą Apostolską. Mam nadzieję, że nie odbędzie się to tylko na poziomie manifestacji, ale sięgnie także wnętrza człowieka.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

mówi Władysław Bartoszewski, historyk, były minister spraw zagranicznych z cyklu Na spotkanie z Benedyktem XVI

Zapisane na później

Pobieranie listy