Nowy Numer 16/2024 Archiwum

Vegafobia

W filmach Patryka Vegi krytyków najbardziej bulwersują wątki religijne.

Fala hejtu, jaka wylała się na „Niewidzialną wojnę” Patryka Vegi, przechodzi wszelkie wyobrażenia. I nie chodzi tu o prostackie i wulgarne komentarze zamieszczane pod recenzjami filmu, do czego się już, niestety, przyzwyczailiśmy, ale o jakość tych recenzji. Wydaje się, że Vega stał się chłopcem do bicia, w którego uderzają krytycy, szermując argumentami dalekimi od obiektywizmu. Emocjonalny ton tych krytycznych opinii sprawia wrażenie, że Vega stał się ich osobistym wrogiem. Z jednej recenzji dowiadujemy się na przykład, że podczas oglądania filmu „najgłębsze czeluści piekła otwierają się w chwili, gdy dochodzimy do okresu z życia Vegi, w którym doszło do jego nawrócenia”. Autorka innej recenzji, zmuszona do obejrzenia filmu Vegi „w ramach czynności zawodowych i na polecenie redaktora naczelnego” wnioskuje „o przyznanie dodatku za pracę w warunkach zarówno szkodliwych dla zdrowia, jak i uciążliwych. Stopień szkodliwości lub uciążliwości uznaję za znaczny”. Nie wiemy, czy wniosek ten został zaakceptowany.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy