Poszukiwacze złota

Na boiskach Austrii i Szwajcarii od 7 do 29 czerwca 16 najlepszych europejskich reprezentacji piłkarskich rozegra mistrzostwa Starego Kontynentu. Wśród nich jest Polska. Czy znów, tak jak w finałach dwóch ostatnich mistrzostw świata, przeżyjemy gorzkie rozczarowanie i odpadniemy po rozegraniu trzech meczów grupowych? W piłce nożnej nigdy nie można być niczego pewnym, ale tym razem Polacy mają wielką szansę na co najmniej awans do ćwierćfinału.

Skąd ten optymizm? Stąd, że nigdy jeszcze nie mieliśmy tak wielkiego szczęścia w losowaniu. Zagramy ze zdecydowanie najsłabszą drużyną imprezy – Austrią, która grę w finałach zawdzięcza wyłącznie temu, że jako gospodarz była zwolniona z eliminacji. W dwunastu rozegranych w zeszłym roku meczach towarzyskich Austriacy odnieśli tylko jedno zwycięstwo! Ich jedynym atutem jest to, że grają przed własną publicznością. Dwa pozostałe zespoły: Niemcy i Chorwacja, są silne, ale przynajmniej z Chorwatami na pewno stać nas na równorzędną walkę. Nasza grupa wydaje się najsłabsza ze wszystkich.

W dodatku mamy wyjątkowo korzystny układ spotkań. Z najsilniejszym rywalem, Niemcami, gramy na początku. Nasi zachodni sąsiedzi to tzw. drużyna turniejowa, która często zaczyna dość słabo, ale z meczu na mecz gra coraz lepiej i w decydujących chwilach bardzo trudno ją pokonać. Na pewno w pierwszym meczu mamy największe szanse na korzystny wynik. Na pewno takim wynikiem byłby remis. Natomiast z najgroźniejszym rywalem do awansu, Chorwatami, gramy na końcu. Jeśli będziemy mieć korzystniejszą różnicę bramek niż Chorwaci, do wyjścia z grupy wystarczy remis... A w ćwierćfinale też nie byłoby tak strasznie. Trafimy na Portugalię, Czechy, Turcję lub Szwajcarię. Najbardziej prawdopodobna jest konfrontacja z zespołem z Półwyspu Iberyjskiego, który ma wspaniałych piłkarzy… ale w eliminacjach zdobył w dwumeczu z Polską zaledwie jeden punkt. Przypomnijmy, że pokonaliśmy Portugalczyków u siebie, a na wyjeździe udało się nam wywalczyć remis. Nie stoimy więc na całkowicie straconej pozycji. A co dalej? Nie śmiemy już marzyć.

Kadra Polski
Trener: Leo Beenhakker
Bramkarze: Artur Boruc, Tomasz Kuszczak, Łukasz Fabiański
Obrońcy: Jacek Bąk, Paweł Golański, Mariusz Jop, Adam Kokoszka, Jakub Wawrzyniak,
Michał Żewłakow, Marcin Wasilewski
Pomocnicy: Dariusz Dudka, Jakub Błaszczykowski, Mariusz Lewandowski, Rafał Murawski,
Łukasz Garguła, Jacek Krzynówek, Michał Pazdan, Roger Guerreiro
Napastnicy: Euzebiusz Smolarek, Maciej Żurawski, Tomasz Zahorski, Marek Saganowski,
Wojciech Łobodziński