Antek wracał pociągiem z zagranicy. Do wagonu wchodzi celnik i pyta:
– Kawa, papierosy, alkohol?
A Antek na to:
– Nie, dziękuję. Mam tego pełno w walizkach.
Duchowny pracujący w Szkocji otrzymuje sporą sumę na cele charytatywne.
– Ale na tym czeku brakuje podpisu – mówi zdumiony do ofiarodawcy.
A Szkot na to:
– Dobre uczynki wolę spełniać anonimowo.
Proboszcz miał właśnie rozpocząć kazanie, kiedy ktoś podał mu karteczkę. Duchowny przeczytał i powiedział do zgromadzonych:
– Ktoś zostawił przed kościołem samochód na światłach.
Podawszy numer rejestracyjny, dodał:
– Obawiam się, że akumulator nie wytrzyma do końca kazania.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.