Jestem przeciwko in vitro.
Jestem przekonany, że życie ludzkie zaczyna się od utworzenia zygoty.
Jestem za jak największą ostrożnością w tej sprawie, aż do tego stopnia, by zakazać in vitro dopóty, dopóki nie będzie pewności, że żadnych zarodków nie będzie się zamrażać, przechowywać, odrzucać, genetycznie kwalifikować.
To jest zapowiedź tego, że wolno nam słabsze istoty likwidować.
W TVP Info, 5 sierpnia 2009
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się