Nowy numer 17/2024 Archiwum

Polskie święto

USA. Biało-czerwono zrobiło się 4 października na Piątej Alei. Kilkadziesiąt tysięcy Polaków w czapeczkach i koszulkach w barwach narodowych utworzyło radosny korowód na głównej ulicy Manhattanu.

Od 73 lat w pierwszą niedzielę października w Nowym Jorku odbywa się Parada Pułaskiego. Jedną z pierwszych i największych grup w niej uczestniczących byli Polacy mieszkający w nowojorskiej dzielnicy Maspeth. Maszerowali pod wodzą proboszcza z kościoła Świętego Krzyża ks. Piotra Żendziana oraz Krystyny Kłodzińskiej, pełniącej rolę tzw. marszałka.

Wiele osób paradowało w strojach regionalnych, na przyczepach w białych sukniach jechały dziewczyny wybrane w poszczególnych grupach na miss parady. Było nie tylko kolorowo, ale i głośno. Harcerze oferowali zestaw pieśni patriotycznych, orkiestry dęte szkół średnich przygrywały rytmiczne marsze, skandowano: „Polska! Tak się bawi, tak się bawi, Polska!”.

Pod katedrą św. Patryka Polaków pozdrawiał abp Nowego Jorku Timothy Dolan. Parada trwała ponad 4 godziny. Po jej zakończeniu w wielu miejscach odbywały się potańcówki i biesiady. Impreza zjednoczyła emigrantów wszystkich pokoleń. – Tu się czuje patriotyzm, może bardziej niż w Polsce – powiedziała mi jedna z uczestniczek. Klimat był piknikowo-amerykański, ale widziałem dumnych i wzruszonych rodaków. Polacy pokazali się radośnie i, co ważne, bez kompleksów.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy