Nowy numer 18/2024 Archiwum

Zagryzają się

Wiele wskazuje, że na naszych oczach po raz kolejny rozpada się ukraińska scena polityczna, która od czasu zwycięstwa sił prozachodnich w okresie od listopada 2004 r. do stycznia 2005 r. znajduje się ciągle w kryzysie.

Osią konfliktu nie jest już jednak naturalna konfrontacja między prozachodnim obozem „pomarańczowych”, którego liderami byli niegdyś Juszczenko i Tymoszenko, a prorosyjskimi „niebieskimi”, czyli Partią Regionów Janukowycza. Teraz doszło do niezwykle ostrego zwarcia między premierem i prezydentem. Winne były oba ośrodki, w bezrozumnej walce niszczące własne autorytety i osłabiające i tak nie najmocniejsze państwo. Tymoszenko dokonała właściwie zamachu stanu, zmieniając podczas jednego nocnego posiedzenia ustrój państwa.

Zgodnie z konstytucją, Ukraina była republiką prezydencką. Teraz prezydentowi odebrano szereg ważnych uprawnień, które przypisano rządowi. Dokonało się to dzięki sojuszowi z komunistami i Janukowyczem. Są już tego efekty. Tymoszenko milczy w sprawie Gruzji oraz secesji Abchazji i Południowej Osetii, jakby nie widziała zagrożeń dla Ukrainy podobnymi procesami na Krymie.

Kryzys polityczny fatalnie odbija się także na stanie ukraińskiej gospodarki. Stawia to także pod znakiem zapytania stan przygotowań do Euro 2012, które mamy zorganizować wspólnie z Ukrainą. W tle jest aktywność Rosji, która tego lata rozbiła Gruzję, a teraz zdobywa coraz większe wpływy na Ukrainie.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy