Nowy numer 18/2024 Archiwum

10 tysięcy za żołnierza

Brytyjski fotograf Tim Hetherington, zdobywca głównej nagrody w konkursie World Press Photo, za swoje zdjęcie dostanie 10 tysięcy euro. Widać, że dziś fotografia jest w cenie.

Dobry materiał zdjęciowy dla wielu światowych pism jest cenniejszy od tekstu. Dlatego fotoedytorzy nawet czarno-białych magazynów stawiają na współpracę z oryginalnymi fotografami, patrzącymi na rzeczywistość własnym okiem. Od 51 lat takim wyszukiwaniem nieprzeciętnych fotoreporterów zajmuje się konkurs World Press Photo. Powstała w Amsterdamie fundacja postawiła sobie za zadanie promowanie wolnego, niezależnego fotodziennikarstwa. Zajmuje się też opieką nad nim, organizując warsztaty i szkolenia. W skład jury wchodzą ludzie tworzący światową prasę – fotografowie i fotoedytorzy znaczących tytułów. Często oglądając nagrodzone prace, można odgadnąć, kto z nich miał największy wpływ na werdykt. Startujących do rywalizacji jest wielu. W tym roku ponad 80 tysięcy zdjęć nadesłała rekordowa liczba około 5 tys. fotografów ze 125 krajów. Dla wszystkich zwycięstwo w jednej z dziesięciu kategorii konkursu jest wejściem do światowej ligi fotografów. – Czułem się, jakbym reprezentował kraj w jakiejś ważnej dyscyplinie – mówi Tomasz Gudzowaty, wspominając swoje pierwsze zwycięstwo w World Press Photo w 1999, dziś zdobywca sześciu nagród w tych fotograficznych zmaganiach.

Sukienka na kolczastym drucie
Wystawy prac laureatów World Press Photo stają się corocznym przeglądem światowej fotografii. Zwykle zdjęcia same układają się w opowieść i potrzebują tylko krótkiego komentarza. Można na nich zobaczyć nie tylko dokumentalny zapis tego, co się zdarzyło w różnych miejscach globu, ale też autorską interpretację przedstawianych faktów. – Coraz częściej fotoreporter kreuje subiektywnie rzeczywistość, zdjęcia ilustrują jego tezę – uważa szef „gościowego” działu fotograficznego Józef Wolny, członek śląskiego oddziału Związku Artystów Fotografików.

– Fotografowie odchodzą od klasycznego dokumentu, ich prace zbliżają się do szeroko rozumianych dzieł sztuki – mówi Łukasz Smudziński, asystent Tomasza Gudzowatego, kurator „Yours Gallery” w Warszawie, zajmującej się wyłącznie prezentacją fotografii. – Według niego, w tym roku wybrano fotografie poetyckie, niedające możliwości jednoznacznej interpretacji, poruszające wyobraźnię. Tak jak ta, przedstawiająca sukienkę afrykańskiej dziewczynki na drucie kolczastym na granicy egipsko-izraelskiej, sfotografowaną przez YonathanaWeitzmana z Izraela. Raczej trudno przypuszczać, że znalazła się na tym dziwnym sznurze na pranie, żeby wyschnąć. Wisi tam jak jakaś biała flaga poddających się regułom okrutnego świata. To wołanie o zniesienie granic, których gorliwa obrona przyczyniła się do śmierci tylu dziewczynek, po których zostały takie jak ta wzruszające, niepotrzebne sukienki.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy