Nowy Numer 16/2024 Archiwum

Czy znajdziemy E.T.?

Jest zasadnicza różnica pomiędzy tym, jak „obce życie” rozumieją naukowcy, a tym, jak przedstawiają je scenarzyści filmów albo autorzy książek science fiction. Choć może się w przyszłości okazać, że wizje jednych pokryją się z odkryciami tych drugich.

Niemal dokładnie tego samego dnia, w którym naukowcy ogłosili wyniki badań próbek pobranych z planetoidy Ryugu, miała miejsce 40. rocznica premiery filmu „E.T.”. Pamiętam go. Opowiadał o przesympatycznym gościu z innej planety, który przypadkiem znalazł się na Ziemi. Pamiętam, jak zazdrościłem dzieciakowi, z którym E.T. się zaprzyjaźnił, i jak bardzo chciałem, żeby i mnie przytrafiła się taka przygoda. Scena, w której chłopiec leci na rowerze, pedałując, a w przypiętym do kierownicy koszyku siedzi kosmita (w tle piękny, jasno świecący Księżyc), jest jedną z najbardziej kultowych scen w historii kina. Film zrobił furorę na całym świecie. Zarobił 80 razy więcej, niż w niego zainwestowano, dostał nominację do dziewięciu Oscarów, z czego cztery zdobył. Został też uhonorowany dwoma Złotymi Globami. To wszystko byłoby jednak niczym w porównaniu z informacją, że E.T. – albo jakakolwiek inna forma pozaziemskiego życia – istnieje.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy