Nowy numer 17/2024 Archiwum

Problem pozostał

Wyrok Trybunału Konstytucyjnego praktycznie wstrzymał lustrację. W tej sytuacji prawdopodobnie otwarte zostaną wszystkie archiwa tajnej policji PRL (rozmowa z prezesem IPN Januszem Kurtyką)

Ciągnący się od wielu miesięcy spór polityczny o kształt lustracji wszedł w nową fazę. Decyzja Trybunału Konstytucyjnego, który stwierdził, że obowiązująca obecnie ustawa lustracyjna jest częściowo niezgodna z konstytucją, jest porażką całej klasy politycznej. Nie tylko głosami PiS oraz partii koalicyjnych uchwalona została ustawa, której krytycznej oceny dokonał Trybunał Konstytucyjny. Głosowali za nią także posłowie Platformy oraz PSL. Przeciwny był tylko SLD, ale także nie przedstawił żadnego konstruktywnego projektu rozwiązania kwestii, która jest dramatycznym dziedzictwem po okresie PRL.

Wyrok Trybunału Konstytucyjnego nie zmienia faktu, że nadal nie mamy sposobu, jak rozwiązać problem, który od początku III RP zatruwa nam życie. Żadne zaklęcia nie zmienią faktu, że w archiwach IPN zgromadzono ponad 86 km akt komunistycznej bezpieki, które zawierają dane o milionach Polaków. Decyzja Trybunału zamykająca dostęp do akt naukowcom i dziennikarzom oznacza krok wstecz w całym procesie badania PRL. Reakcją na wyrok będzie zapewne ustawa otwierająca całkowicie wszystkie akta bezpieki. Dla wielu będzie to proces bolesny, gdyż ta dokumentacja dotyczy także życia osobistego. Przyjęte przez parlament rozwiązanie powinno więc chronić godność osób, które już raz zostały skrzywdzone, gdy bezpieka zbierała na nich te materiały.

Andrzej Grajewski: Panie Prezesie, co wyrok Trybunału Konstytucyjnego oznacza dla IPN?
Janusz Kurtyka: – W praktyce całkowicie blokuje prace Instytutu w tej części, która dotyczy jego relacji ze środowiskami zewnętrznymi: ze światem naukowym, dziennikarskim oraz generalnie w tych obszarach, które są związane z lustracją. Wyrok oznacza bowiem obalenie lustracji we wszystkich jej dotychczasowych mechanizmach. Wstrzymuje także udostępnianie akt dla celów naukowo-badawczych oraz publicystycznych. Właściwie pozostawia Instytutowi tylko zadania, które można określić jako służbowe. A więc pracownicy Instytutu znów będą uprzywilejowani w dostępie do materiałów archiwalnych, gdyż do celów służbowych dostęp dla nich został zachowany.

Pojawiła się w mediach sugestia, że do czasu wydrukowania orzeczenia Trybunału w Dzienniku Ustaw, IPN ma teoretycznie możliwość opracowania listy agentury organów bezpieczeństwa PRL. Czy rozważana jest taka możliwość? –Te listy były i są przygotowywane. Natomiast trzeba się spodziewać, że wyrok będzie wydrukowany w ciągu dwóch, trzech dni. W ciągu tak krótkiego czasu nie jest możliwe opublikowanie listy agentury.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Andrzej Grajewski

Dziennikarz „Gościa Niedzielnego”, kierownik działu „Świat”

Doktor nauk politycznych, historyk. W redakcji „Gościa” pracuje od czerwca 1981. W latach 80. był działaczem podziemnych struktur „Solidarności” na Podbeskidziu. Jest autorem wielu publikacji książkowych, w tym: „Agca nie był sam”, „Trudne pojednanie. Stosunki czesko-niemieckie 1989–1999”, „Kompleks Judasza. Kościół zraniony. Chrześcijanie w Europie Środkowo-Wschodniej między oporem a kolaboracją”, „Wygnanie”. Odznaczony Krzyżem Pro Ecclesia et Pontifice, Krzyżem Wolności i Solidarności, Odznaką Honorową Bene Merito. Jego obszar specjalizacji to najnowsza historia Polski i Europy Środkowo-Wschodniej, historia Kościoła, Stolica Apostolska i jej aktywność w świecie współczesnym.

Kontakt:
andrzej.grajewski@gosc.pl
Więcej artykułów Andrzeja Grajewskiego