Co krok, to objawienie

Gdziekolwiek się skierujesz, czy pójdziesz korytarzem, czy wejdziesz do kuchni, Pan Jezus był tu przed tobą.

Franciszek Kucharczak

|

21.04.2022 00:00 GN 16/2022

dodane 21.04.2022 00:00

Dzwonek, z pozoru całkiem zwyczajny. Kiedyś pełno było takich przy bramach. Ten jednak jest inny, bo tego użył… Pan Jezus. Zdarzyło się to pewnego jesiennego dnia 1937 roku. Było zimno i siąpił deszcz, gdy przed furtą klasztoru Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia w podkrakowskich Łagiewnikach zjawił się „wynędzniały młodzieniec, w strasznie podartym ubraniu, boso i z odkrytą głową”. Poprosił furtiankę o coś ciepłego do zjedzenia. Zakonnica przyniosła mu zupę z chlebem. „W chwili, gdy odbierałam od niego kubek, dał mi poznać, że jest Pan nieba i ziemi. Gdym Go ujrzała, jako jest, znikł mi z oczu” – zapisała św. Faustyna, która pełniła wtedy funkcję furtianki.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Franciszek Kucharczak

Zapisane na później

Pobieranie listy