Nowy numer 17/2024 Archiwum

Portret utkany ze wspomnień

Ośrodek dla niepełnosprawnych w Borowej Wsi, sanktuarium w Skrzatuszu i hodowla kóz w byłym PGR-ze – co je łączy? Osoba bp. Czesława Domina, o czym przypomina Dagmara Drzazga w swoim najnowszym dokumencie „Tyle radości”.

Reżyserka i dokumentalistka rusza śladami wybitnego duszpasterza ze Śląska. Odwiedza m.in. jego rodzinną parafię w Michałkowicach, katowicką Kurię Metropolitalną, rusza na poszukiwania pamiętających ordynariusza mieszkańców dawnych PGR-ów w okolicach Koszalina. Ogromna różnorodność bohaterów pozwala zbudować nieoczywisty i bardzo ciekawy obraz tego, jakim człowiekiem był bp Czesław Domin. Rozmówcy Dagmary Drzazgi pokazują go jako charyzmatycznego duszpasterza, oddanego modlitwie kapłana, czułego na potrzeby ubogich i niepełnosprawnych, ale też pełnego humoru i utalentowanego muzycznie człowieka (grał np. na gitarze, harmonii i pianinie). Wspomnienia o swoich kontaktach snują nie tylko kapłani, którzy współpracowali z bp. Czesławem, ale także jego kierowca i s. Osmunda, która przez wiele lat była sekretarką biskupa. Ta ostatnia ujawnia wiele anegdot i przykuwa uwagę widza swoją niebanalną osobowością.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy