Mówili o nich pogardliwie „prywaciarze”, propaganda kazała odnosić się do nich z nieufnością. A to po prostu ludzie przedsiębiorczy – i znów ich doceniamy. O właściwy wizerunek rzemieślników dbają m.in. Izby Rzemieślnicze i cechy. Jedna z nich, katowicka Izba, właśnie obchodzi setne urodziny.
Zepsuło się coś, trzeba przeprowadzić remont, zlecić specjalistyczną robotę i… nie ma fachowców. Doprosić się człowieka, który wykona co trzeba i zrobi to solidnie, nie jest łatwo. Często trzeba na takie osoby długo czekać. Brakuje ludzi znających rzemiosło. W tej dziedzinie popyt jest duży, a podaż słaba. Dlaczego?
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.