Nowy numer 17/2024 Archiwum

Do broni!

„Wiara i modlitwa to potężne siły, które mogą oddziaływać na historię” – nauczał kard. Ratzinger. „Modlitwa okazuje się potężniejsza od pocisków, a wiara od dywizji”.

Kolejny dzień wojny, w której nasi sąsiedzi przelewają krew za ojczyznę. Właśnie skończyłem pisać tekst o Janie Pawle II, który w 2001 roku podnosił na duchu Ukraińców, dziękował im za „niestrudzoną i heroiczną walkę z najeźdźcami” na ziemi pokrytej „górami trupów i rzekami krwi” i głośno upominał się o to, by „mogli w pełni włączyć się do Europy”.

Po kilkudziesięciu godzinach słuchania analityków, z których każdy przedstawia inny scenariusz zakończenia wojny, można wpaść w ślepą uliczkę. Cóż ja, szaraczek, mogę zrobić? Przecież modlitwa w narracji tego świata przedstawiana jest jako szczyt bezradności… Istnieje pokusa myślenia, że całe to nasze zaangażowanie modlitewne jest nic niewarte.

Wracający z Kanaanu zwiadowcy, choć widzieli ziemię opływającą w mleko i miód, zarazili tłum wirusem paraliżującego strachu. Przerażeni wymamrotali: „Widzieliśmy nawet olbrzymów, a w porównaniu z nimi wydaliśmy się sobie jak szarańcza i takimi byliśmy w ich oczach” (Lb 14, 34) Nie mamy szans. „Całe zgromadzenie zaczęło wołać podnosząc głos. I płakał lud owej nocy. Izraelici szemrali przeciwko Mojżeszowi i Aaronowi”. I wówczas z tłumu wyszło dwóch mężczyzn: Jozue i Kaleb. Zawołali: „Nie bójcie się ludu tego kraju, gdyż ich pochłoniemy. Obrona od niego odstąpi, a z nami jest przecież Pan”.

„Z nami jest Pan”, Ten, o którym Teresa Wielka pisała: „Ja i On: razem stanowimy większość”. Nieustannie wracają do mnie słowa, jakie Juda Machabeusz wypowiedział do swego małego przerażonego oddziału, który musiał walczyć z „wielkim potężnym mnóstwem”. „Dla Boga nie stanowi żadnej różnicy ocalić przy pomocy wielu lub niewielu”. Identyczne zdanie wypowiedział wcześniej desperat, syn królewski Jonatan, który wraz z giermkiem zuchwale ruszył na gigantyczną armię Filistynów. Efekt? „Padł wtedy strach na obóz w polu i na wszystkich ludzi: załoga i oddziały niszczycielskie były również przerażone. Zadrżała ziemia, wywołując strach największy”.

26 czerwca 2000 ujawniając treść „Trzeciej części tajemnicy fatimskiej” kard. Joseph Ratzinger (nie miał zielonego pojęcia o tym, że za pięć lat zostanie papieżem!) wypowiedział słowa, które dodają dziś ogromnej otuchy: „Fakt, iż «macierzyńska dłoń» zmieniła bieg śmiercionośnego pocisku, jest tylko jeszcze jednym dowodem na to, że nie istnieje nieodwołalne przeznaczenie, że wiara i modlitwa to potężne siły, które mogą oddziaływać na historię, i że ostatecznie modlitwa okazuje się potężniejsza od pocisków, a wiara od dywizji”.

„Moim działem jest Pan” – wolał psalmista.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Marcin Jakimowicz

Dziennikarz działu „Kościół”

Absolwent wydziału prawa na Uniwersytecie Śląskim. Po studiach pracował jako korespondent Katolickiej Agencji Informacyjnej i redaktor Wydawnictwa Księgarnia św. Jacka. Od roku 2004 dziennikarz działu „Kościół” w tygodniku „Gość Niedzielny”. W 1998 roku opublikował książkę „Radykalni” – wywiady z Tomaszem Budzyńskim, Darkiem Malejonkiem, Piotrem Żyżelewiczem i Grzegorzem Wacławem. Wywiady z tymi znanymi muzykami rockowymi, którzy przeżyli nawrócenie i publicznie przyznają się do wiary katolickiej, stały się rychło bestsellerem. Wydał też m.in.: „Dziennik pisany mocą”, „Pełne zanurzenie”, „Antywirus”, „Wyjście awaryjne”, „Pan Bóg? Uwielbiam!”, „Jak poruszyć niebo? 44 konkretne wskazówki”. Jego obszar specjalizacji to religia oraz muzyka. Jest ekspertem w dziedzinie muzycznej sceny chrześcijan.

Czytaj artykuły Marcina Jakimowicza