– Nie jestem bezdomna, chociaż nie mam domu. Jestem bezmiejscowa – mówi o sobie bohaterka filmu „Nomadland”.
Film Chloé Zhao niespodziewanie został laureatem Złotych Globów, drugiej po Oscarach najbardziej prestiżowej nagrody filmowej na świecie. Niespodziewanie, bo nie wpisuje się w dominujący obecnie dyskurs, w którym liczy się przede wszystkim jednostronne ideologiczne przesłanie, jakie niosą nagradzane filmy.
Dostępne jest 15% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
Dziennikarz działu „Kultura”
W latach 1991 – 2004 prezes Śląskiego Towarzystwa Filmowego, współorganizator wielu przeglądów i imprez filmowych, współautor bestsellerowej Światowej Encyklopedii Filmu Religijnego wydanej przez wydawnictwo Biały Kruk. Jego obszar specjalizacji to film, szeroko pojęta kultura, historia, tematyka społeczno-polityczna.
Kontakt:
edward.kabiesz@gosc.pl
Więcej artykułów Edwarda Kabiesza