Dzięki książce ks. Zbigniewa Sobolewskiego wiemy o św. Ricie prawie wszystko. Tak przygotowani mamy ochotę, by wyruszyć w jej miejsca na mapie ducha.
Kult świętej z Roccaporeny i Cascii rośnie, dlatego książka „Święta Rita. Życie usłane różami” to dla jej czcicieli niezbędnik. Bardzo szczegółowo została w niej przedstawiona nie tylko biografia stygmatyczki z cierniem w czole, ale też średniowiecze – epoka, w której żyła, i teologiczne konteksty cudownych wydarzeń ogniskujących się wokół jej osoby. To również autorski, bogato ilustrowany przewodnik po miejscach z nią związanych, a zarazem modlitewnik zawierający słynne modlitwy, które można zanosić za jej wstawiennictwem.
Jak pisze autor: „W średniowiecznej Umbrii dominowała teologia krzyża”. Współczesny św. Ricie św. Bernardyn ze Sieny przypominał o kulcie człowieczeństwa Chrystusa, rozpowszechniając monogram IHS – Iesus hominum Salvator (Jezus Zbawca ludzi). W Cascii umieszczano go nad wejściami domów, a na drewnianym sarkofagu świętej malarz zapisał go trzy razy dla podkreślenia, jak bardzo była zespolona z cierpiącym Bogiem. Najważniejszym wydarzeniem potwierdzającym tę fizyczną, widzialną bliskość był moment, kiedy w Wielki Piątek 1442 roku, piętnaście lat przed śmiercią, została obdarzona stygmatem. „Spojrzała na Chrystusa wiszącego na krzyżu. Wtedy jeden z cierni korony cierniowej Chrystusa jakby oderwał się od niej i zranił jej czoło. Rita, poczuwszy ogromny ból, zemdlała” – cytuje materiały źródłowe ks. Sobolewski. Krwawiącą i wydzielającą nieprzyjemną woń ranę nosiła do końca życia. Dopiero w trumnie jej ciało zaczęło wydzielać kwiatowy zapach.
„Znak cierpienia (…) był niczym pieczęć jej boleści wewnętrznych, ale przede wszystkim stał się dowodem bezpośredniego uczestnictwa w Męce Chrystusa” – powiedział o niej Jan Paweł II. Lektura tej książki może okazać się pomocna do wielkopostnych medytacji.
Barbara Gruszka-Zych
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się