Po lekturze „Piwnicy Mozarta” Jarosława Trześniewskiego-Kwietnia czuję się jak po koncercie, który długo brzmi w uszach.
To koncert z przerwami na wielką ciszę, którą funduje nam autor, żebyśmy zrozumieli, jak czuje się kompozytor, który nie słyszy. Jest nim nie tylko jeden z bohaterów tomu – głuchy Ludwig van Beethoven, ale też poniekąd sam autor, który w ten sposób zaznacza, z jakimi problemami się zmaga. Trzeba posłuchać ciszy, żeby wybrzmiał dźwięk – zdaje się sugerować.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Wykup dostęp do całego materiału. Cena 1,23 zł.
Wykupuję
Wykup dostęp do całego wydania:
GN 6/2021
. Cena 3,99 zł.
Wykupuję.
Zaloguj się i czytaj nawet 10 tekstów za darmo.
Szczegóły znajdziesz TUTAJ.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się