Ci ludzie współtworzyli Facebooka, Google’a, Twittera i inne ważne platformy społecznościowe. Dzisiaj się tego wstydzą.
Filmów o negatywnym wpływie mediów społecznościowych na naszą prywatność, postawy moralne, a nawet politykę powstało wiele. Czy warto więc pisać o filmie, który w znacznej mierze powtarza argumenty, jakie słyszeliśmy z ust ekspertów, którzy w nich występowali. Najważniejszym powodem jest fakt, że w „Dylemacie społecznym” mówią o tym nie tylko analitycy czy specjaliści z zewnątrz. Występują w nim przede wszystkim twórcy narzędzi, dzięki którym media społecznościowe osiągnęły niewyobrażalny wpływ na ludzi i całe społeczności.
Dostępne jest 24% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
Dziennikarz działu „Kultura”
W latach 1991 – 2004 prezes Śląskiego Towarzystwa Filmowego, współorganizator wielu przeglądów i imprez filmowych, współautor bestsellerowej Światowej Encyklopedii Filmu Religijnego wydanej przez wydawnictwo Biały Kruk. Jego obszar specjalizacji to film, szeroko pojęta kultura, historia, tematyka społeczno-polityczna.
Kontakt:
edward.kabiesz@gosc.pl
Więcej artykułów Edwarda Kabiesza