Jeżeli Senatowi uda się zatwierdzić przed wyborami prezydenckimi nominację Amy Coney Barrett, w Sądzie Najwyższym USA nastanie dwukrotna przewaga liczebna sędziów o konserwatywnych poglądach.
Niezależnie od rezultatu listopadowych wyborów na prezydenta Stanów Zjednoczonych, już teraz wiadomo, że prezydentura Donalda Trumpa będzie miała znaczący wpływ na losy kraju w najbliższych latach. A to z powodu liczby wybranych przez niego sędziów Sądu Najwyższego. 26 września Trump ogłosił nominację Amy Coney Barrett do najważniejszego organu władzy sądowniczej w USA. Będzie to trzeci sędzia wybrany w tej kadencji prezydenta.
Dostępne jest 5% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.