Zwiedzanie ognia

Zero muzealnej nudy – tu człowiek uczy się przez działanie: krzesanie, rozpalanie, gaszenie. Bo wiele jest rzeczy, które można zrobić z ogniem.

Przejeżdżającym przez Żory drogą z Katowic do Wisły rzuca się w oczy dziwna bryła: wygląda trochę jak origami, tyle że obite blachą. Kiedy fantazyjnie pofałdowana miedź połyskuje w słońcu, budynek zyskuje ogniste barwy. I dobrze, bo to w końcu Muzeum Ognia.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Szymon Babuchowski