Reklama

    Nowy numer 12/2023 Archiwum

Pierwsze zapadają w pamięć

Czy doświadczanie nowych rzeczy ma znaczenie? Jak ważne dla ukształtowania się osobowości i poczucia wartości dziecka są jego pierwsze relacje z bliskimi?

Na pytanie, jakie sytuacje miały na nas największy wpływ, lub które z nich pozostają na długo w pamięci, zapewne wielu odpowiedziałoby, że te, z którymi spotkali się pierwszy raz. Nic w tym dziwnego, bo doświadczanie nowych rzeczy wzbudza wiele emocji. Dzięki temu pozostają one w pamięci na dłużej. Z pewnością wielu z nas pamięta pierwsze zauroczenia, pierwszy dzień w nowej szkole czy w pracy. W pamięć zapadają pierwsze próby kierowania samochodem i wiele innych „pierwszych razów”, których doświadczenie miało wpływ na naszą późniejszą ocenę sytuacji.

Skąd się bierze osobowość?

To, kim jesteśmy dzisiaj, w dużej mierze zawdzięczamy doświadczeniom, które zdobyliśmy w pierwszych latach naszego życia. Takie przekonanie powstało na bazie wieloletnich badań i obserwacji psychologów oraz psychoanalityków, m.in. Erika Eriksona i Johna Blowby’ego. Mimo że większość z nas dokładnie nie pamięta tego okresu, ma on ogromny wpływ na to, jak postrzegamy siebie i otaczający nas świat. Dlaczego tak jest?

Od urodzenia dziecko staje przed nowymi wyzwaniami, które wpływają na rozwój określonych cech osobowości. Pierwszym wyzwaniem jest nawiązanie relacji z rodzicami. Trzeba pamiętać, że dla dziecka są oni dosłownie całym światem. Jeżeli w kontakcie z opiekunami czuje się bezpiecznie, będzie rosło w przekonaniu, że cały świat, w którym przyszło mu żyć, taki właśnie jest. Dużą rolę w tworzeniu takiej relacji odgrywa opiekun, którego zadaniem jest realizacja potrzeb dziecka. Dzięki temu zaczyna ono budować w sobie poczucie zaufania, które sprzyja pogłębianiu relacji. Natomiast gdy potrzeby dziecka nie są realizowane albo są niewłaściwie odczytywane, może to skutkować poczuciem braku bezpieczeństwa i lękiem przed dalszym wchodzeniem w relacje. Poza zaspokajaniem potrzeb fizjologicznych ważną rolę (zwłaszcza w pierwszych 6 miesiącach życia) odgrywa stosunek emocjonalny opiekuna do dziecka. W tym czasie szczególnie ważne jest, czy rodzic chętnie wchodzi z nim w kontakt, czy słucha jego często niezrozumiałego języka, czy odwzajemnia uśmiech albo czy stara się ukoić jego płacz. Dzięki takiemu dobremu doświadczeniu już małe dziecko uczy się, że kontakt z innymi może być źródłem przyjemności i poczucia bezpieczeństwa. Ta pierwsza relacja jest swego rodzaju matrycą późniejszych kontaktów, również tych nawiązywanych w dorosłym życiu. Jeżeli dziecko w relacji z opiekunem czuło się bezpiecznie, można wnioskować, że w dorosłym życiu chętniej i z większym optymizmem będzie nawiązywało relacje z innymi, nowo poznanymi ludźmi. Potwierdzają to badania naukowe Renkena (1989), które wskazują, że jakość relacji z rodzicami w pierwszych latach życia jest jednym z czynników mających istotny wpływ na sposób funkcjonowania w późniejszym okresie.

Pierwsze kroki

Kolejnym krokiem w rozwoju, i to w sensie dosłownym, jest nauka chodzenia. Wtedy dziecko po raz pierwszy doświadcza siebie jako autonomiczną jednostkę. Dzięki umiejętności chodzenia może już w pełni samodzielnie odkrywać otaczający je świat. W literaturze fachowej ten etap rozwoju określany jest jako drugie narodziny. W tym czasie następuje psychologiczne oddzielanie się od rodzica, a kształtującej się autonomii dziecka sprzyjają nowo nabyte umiejętności. Oprócz poruszania się dziecko zaczyna ćwiczyć zdolność mówienia oraz samokontroli. To wszystko pozwala mieć poczucie panowania nad sobą i otoczeniem. Dziecko coraz chętniej podejmuje samodzielne, bardziej złożone czynności. Sukcesy powodują wzrost pewności siebie, a nieuchronne porażki są źródłem wstydu i frustracji.

Dla rodziców coraz większa samodzielność dziecka jest z jednej strony źródłem radości i satysfakcji, z drugiej natomiast wiąże się z obawą i lękiem przed ewentualnymi zagrożeniami. Jest to trudny czas dla opiekunów, szczególnie między 2. a 3. rokiem życia, gdy dziecko bardzo mocno akcentuje swoją wolę, nie chcąc się pogodzić z zakazami i ograniczeniami rodziców. Ich zadaniem w tym okresie jest umiejętne wspieranie i rozbudzanie chęci poznawania świata. Jest to bardzo ważne, ponieważ w tym czasie zaczyna kształtować się poczucie własnej wartości. Nadmierna kontrola i ograniczanie dziecka może mieć negatywny wpływ na doświadczenie siebie jako wartościowej osoby, również w późniejszych latach. W tym okresie starajmy się uczyć dziecko nowych rzeczy, które będzie mogło wykonywać samodzielnie. Unikajmy nadmiernej krytyki, nawet w sytuacjach niepowodzeń.

Wielu ludzi zastanawia się: dlaczego jestem taki nieśmiały, dlaczego wydaje mi się, że inni źle o mnie myślą, dlaczego z góry zakładam, że coś mi nie wyjdzie? A może odwrotnie: skąd u mnie tyle optymizmu, wiary w siebie i innych ludzi? Pomimo poszukiwań często nie są w stanie znaleźć odpowiedzi. Nic dziwnego, bo być może odpowiedzi na te pytania kryją się w bardzo istotnych pierwszych doświadczeniach z okresu dzieciństwa. Mimo że mają one często tak istotny wpływ na to, kim jesteśmy dzisiaj, nie znaczy to, że już nic nie da się zmienić. Zwłaszcza gdy dostrzegamy u siebie ich negatywny wpływ na budowanie relacji z innymi osobami. Trzeba powiedzieć, że człowiek kształtuje się i rozwija przez całe życie.•

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Wyraź swoją opinię

napisz do redakcji:

gosc@gosc.pl

podziel się

Reklama

Zapisane na później

Pobieranie listy