Śmierć za zamkniętymi drzwiami

Jedni się wieszają, bo nie wytrzymują. Inni łykają cement, bo chcą trafić do szpitala. Jeszcze inni padają ofiarą przemocy.

Ludzie mają wyobrażenie, że więźniowie są monitorowani non stop. A to nieprawda – tłumaczy Dariusz Loranty, były policjant. – Cele z kamerami są absolutną mniejszością. W Polsce jest sprawny system monitoringu, ale klawiszy – czy zaglądają do cel. Podstawowa kontrola polega właśnie na tym, że co pewien czas zgodnie z regulaminem strażnicy robią obchód i przez judasza patrzą, co się dzieje. Oczywiście, kiedy klawisz się zbliża, więźniowie to słyszą. Musiałby chodzić boso, żeby tak nie było.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Jakub Jałowiczor