Nowy Numer 16/2024 Archiwum

Po cóż zagłębiać się w przyszłość?

Wody wielkie nie zdołają ugasić miłości, nie zatopią jej rzeki – ten fragment Pieśni nad Pieśniami przychodzi mi do głowy, kiedy myślę o miłosierdziu Bożym.

A myślałem o nim ostatnio coraz więcej. Nie tylko dlatego, że zbliżała się Niedziela Miłosierdzia. Raczej z powodu okoliczności zewnętrznych i coraz większego zadziwienia nimi. Kiedy płonęła katedra Notre Dame, a społecznościowe (i nie tylko) media wypełniały kolejne, wpisy adwersarzy argumentujących słabo, ale wylewających na siebie nawzajem kubły pomyj. Jedni tworzyli karkołomne konstrukcje myślowe, widząc w pożarze oznakę Bożej kary, inni pytali, dla kogo ta kara i za co. Kiedy przed jednym z liceów katowickich spotkałem skandujących uczniów popierających strajk swoich nauczycieli, a ja z przerażeniem uświadomiłem sobie, że maj tuż-tuż i zacząłem się zastanawiać, co teraz będzie – z uczniami, maturzystami, egzaminami, studiami. Kiedy na ulice wyległy tłumy spragnione wiosennego słońca, a jednak wpatrzone wciąż w jeden zaledwie przedmiot – telefon komórkowy. Kiedy człowiek z głową osła brzdąkał w garnki na jednym z deptaków i obfotografowywały go tłumy. Kiedy... Czasem po prostu człowiek traci cierpliwość dla niezrozumiałych zjawisk, pyta, jak pytały setki pokoleń, jakich to czasów dożył, i zastanawia się, co dalej z tym światem będzie.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy