Masz absolutnie wszystko, czego potrzeba ci do zbawienia. Za rogiem. W czasie Mszy, którą odprawia ksiądz, którego… nie lubisz.
„Gdy Filistyni dowiedzieli się, że Arka Pańska przybyła do obozu, przelękli się i mówili: «Ich Bóg przybył do obozu!». Wołali: «Biada nam! Nigdy dawniej czegoś podobnego nie było. Biada nam!» (1 Sm 4, 7-8)
Lubię cytować anegdotę, którą usłyszałem przed laty w Izraelu. Ośmiu żydów wracało ciemną ulicą z synagogi, gdy nagle spostrzegli, że zza rogu wyszło dwóch mężczyzn. Jeden z żydów rzucił niepewnie: „Panowie, chodźmy stąd, bo ich jest dwóch, a my… jesteśmy sami”.
Jak wiele zależy od intencji, nastawienia. To prawda. Jesteśmy sami, ulica jest ciemna, zza rogu wychodzą jakieś obce typy, ale… mamy wielkiego Boga, który –jak czytamy dziś w liturgii – nie zna słowa „niemożliwe”.
Gdy Filistyni dowiedzieli się, że Arka Pańska przybyła do obozu wołali przerażeni: «Biada nam. Ich Bóg przybył do obozu!». W kościele za rogiem jest Arka Pańska, tabernakulum, w którym jest żywy Bóg. Ten sam, który wzbudzał popłoch w szeregach filistyńskich, Ten sam, który „śmieje się z nieprzyjaciół” (Ps 2).
– Myślę, że szukanie cudowności w książkach o Charbelu, ks. Dolindo, o Pio wskazuje na wielką niedojrzałość duchową polskiego Kościoła – powiedział mi przed miesiącem o. Wojciech Surówka, dominikanin pracujący od lat w Kijowie. – Jest szukaniem drogi na skróty, łatwych recept, mistyków, którzy coś nam w niebie „załatwią”. I to w sytuacji, gdy ochrzczony człowiek ma absolutnie wszystko, czego mu do szczęścia potrzeba. Za rogiem. W czasie Mszy którą odprawia proboszcz, którego… nie lubi.
Mamy wszystko. Bracia opiekujący się konającym ojcem Joachimem Badenim wspominali: „Najważniejsza była dla niego Eucharystia. Nie mógł się jej doczekać. Leżał nieprzytomny z bólu, ale wybudzał się na czas konsekracji. Szeptaliśmy mu do ucha: «Ojcze, teraz Komunia». Podawaliśmy ją w cząstkach, by mógł przełykać. A on wzdychał: «Całe niebo jest przed nami!». Siedzieliśmy cicho jak myszy, bo baliśmy się spłoszyć tę chwilę”.
Mamy wszystko. Całe niebo jest przed nami.
Dziennikarz działu „Kościół”
Absolwent wydziału prawa na Uniwersytecie Śląskim. Po studiach pracował jako korespondent Katolickiej Agencji Informacyjnej i redaktor Wydawnictwa Księgarnia św. Jacka. Od roku 2004 dziennikarz działu „Kościół” w tygodniku „Gość Niedzielny”. W 1998 roku opublikował książkę „Radykalni” – wywiady z Tomaszem Budzyńskim, Darkiem Malejonkiem, Piotrem Żyżelewiczem i Grzegorzem Wacławem. Wywiady z tymi znanymi muzykami rockowymi, którzy przeżyli nawrócenie i publicznie przyznają się do wiary katolickiej, stały się rychło bestsellerem. Wydał też m.in.: „Dziennik pisany mocą”, „Pełne zanurzenie”, „Antywirus”, „Wyjście awaryjne”, „Pan Bóg? Uwielbiam!”, „Jak poruszyć niebo? 44 konkretne wskazówki”. Jego obszar specjalizacji to religia oraz muzyka. Jest ekspertem w dziedzinie muzycznej sceny chrześcijan.
Czytaj artykuły Marcina Jakimowicza