Wiedza lekarza podnosi mu głowę, nawet i wobec możnowładców będą go podziwiać.
Pan stworzył z ziemi lekarstwa, a człowiek mądry nie będzie nimi gardził (Syr 38,3-4). To jeden z tych fragmentów biblijnych, które – rzadko cytowane – jakoś „się zapominają”. Niektóre, jak na przykład zakończenie syrachowego fragmentu o lekarzach, mogą wręcz wywoływać uśmiech na twarzy, zwłaszcza w kontekście nieustannego utyskiwania przez nas wszystkich na stan służby zdrowia. Rzekł bowiem Syrach: „Grzeszący przeciw Stwórcy swemu niech wpadnie w ręce lekarza!”. Nie wiem, dlaczego największym przekleństwem miało być, zdaniem mędrca, wpadnięcie w ręce lekarza. Może dlatego, że w tamtych czasach kontakt z medykiem zawsze kojarzył się z bólem? Nikt z nas nie lubi cierpieć. W związku z Dniem Chorego przychodzi mi jednak do głowy inne pytanie: któż z nas lubi spotykać się z cierpieniem? Nie swoim – cudzym. I kto z nas wie z absolutną pewnością, jak wobec tego cierpienia się zachować, by nie spłycić, nie zbagatelizować, nie dramatyzować, po prostu… żeby pomóc?
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.