Nowy Numer 16/2024 Archiwum

Byś długo mógł żyć

W pokoleniu millenialsów, a więc młodych ludzi wchodzących w okres dojrzewania po roku 2000, odsetek deklarujących brak zainteresowania wiarą jest zatrważająco wysoki i, w zależności od kraju badania, sięga 70, 80, a nawet 90 proc.

Badacze przecierają oczy: nawet 90 proc. młodych chłopców i dziewcząt w jakimś europejskim, postchrześcijańskim kraju nie ma pytań do Boga i niczego od Niego nie oczekuje. Ateizm nie jest już w modzie. To nie epoka aroganckich siłaczy biorących się za bary z Najwyższym. Oni nie chcą już z Nim walczyć ani Go negować. Biorą Go w nawias jako niepotrzebną do życia przesłankę. Mówił już o tym o. Pio, przestrzegając przed „ukrytą apostazją” człowieka sytego. Młodzi odrzucają pomysł na życie, które pochodzi od Boga i przez Niego jest prowadzone do szczęśliwego spełnienia. Pojęcie szczęścia oderwało się od Boga i Ewangelii. Człowiek sam tworzy swój los i sam sobie wyznacza cele, sam szuka szczęścia i sam pisze poezję. Tymczasem poezja ta jest coraz bardziej żałosna, a cele wyznaczane sobie przez ludzi są obmywane gorzkimi łzami. „Niechże ktoś poda mi choć jeden powód, dla którego jutro rano chciałoby mi się obudzić i żyć” – napisał ktoś na Fejsie.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy