Sieroty VIP?

Nie na kasie opiera się miłość do dziecka.

Przeczytałam tekst o „VIP sierotach”. Podobno to zjawisko nowe i wyjątkowo przykre. Małe dzieci z bogatych domów, opuszczone emocjonalnie przez rodziców, którzy poza pracą świata nie widzą. Ponoć wygląda to tak: rodzi się dziecko, następnie zostaje oddane niani, potem idzie do przedszkola z pięcioma językami, gra na skrzypcach i w tenisa. A rodzice widzą swoją idealną pociechę w weekendy, bo wieczorem już nie mają czasu. Dziecko jest kładzione spać przez nianię, a oni przecież „muszą odpocząć po pracy” i nabrać sił do „robienia kariery”, wobec czego kontakt ogranicza się do poczytania bajki, względnie przykrycia kołderką.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Agata Puścikowska