Nowy numer 17/2024 Archiwum

Dzikie mangowce

– To historia dzieci tułaczy z największego polskiego osiedla w Indiach, Valivade--Kolhapur, gdzie w latach 1943–1948 mieszkało 5 tys. ludzi ­­– mówi Andrzej Jan Chendyński.

Byliśmy wygnańcami, deportowanymi z Kresów Wschodnich. Ja jestem lwowiakiem. Ojciec był oficerem w pierwszych Legionach Piłsudskiego. Ożenił się i zamieszkali z mamą we Lwowie. Kiedy wybuchła II wojna światowa, ojca zmobilizowali. Poszedł na front. Mamę i mnie z braćmi Ziukiem i Michałem 13 kwietnia 1940 r. NKWD wywiozło na Sybir.

Dostępne jest 15% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy