Ludzie próbują wszystko poprawiać, zapominając, że nie wszystko poprawia ludzi.
Przed laty mnie i kolegów ubawiło zasłyszane gdzieś stwierdzenie: „Nieważna płeć, ważne uczucie”. Dziś nikogo to nie bawi. Dziś na poważnie mówią takie rzeczy głowy wielu państw i ich pierwszoplanowi politycy. Kilka dni temu powiedział to, niemal dosłownie, szef klubu parlamentarnego SPD Thomas Oppermann podczas debaty w Bundestagu: „W małżeństwie decydująca nie jest płeć, lecz gotowość do odpowiedzialności za związek”.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.