Nowy Numer 16/2024 Archiwum

Lednica żyje

Lednica jest już inna. Grób o. Jana Góry nadał jej dodatkową perspektywę eschatologiczną. Lednica jest taka sama. Młodym nadal udaje się ściągać Ducha Świętego. Tam Go widać, słychać i czuć.

Oglądając transmisję nawet w najlepszym telewizorze, nie doświadczy się fenomenu tego spotkania tak, jak uczestnicząc w nim. Pachnie skoszona trawa, spomiędzy karimat i koców wyglądają na słońce stokrotki i maki, za Bramą Rybą kusi chłodem Jezioro Lednickie, ale nikt nie idzie się kąpać. Zebrani szukają wody żywej gdzie indziej – we wspólnocie, słowie Bożym, liturgii, Eucharystii. Przed dwudziestu jeden laty widziałam, jak Lednica się rodzi. Teraz mogę stwierdzić, że czas nie ma znaczenia, bo ona ciągle jest na starcie. Startując w dorosłe życie, młodzi wciąż wyruszają z niej, wybierając Jezusa. Choć półtora roku temu umarł o. Góra, charyzmatyczny twórca Lednicy i jej wieloletni organizator, ona nie umarła, ale żyje i pozostaje fenomenem.

Dostępne jest 12% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy