O utraconej zdolności do rozmowy

Czy wolno przypomnieć, że dzisiejsi „uchodźcy” przybyli nie na nasze zaproszenie, ale pani kanclerz Merkel, i nie pragną osiedlać się w Polsce, tylko chcą do największego bogactwa?

Andrzej Nowak

|

01.06.2017 00:00 GN 22/2017

dodane 01.06.2017 00:00
2

Znika przestrzeń publiczna, w której byłaby możliwa rozmowa. Stajemy wobec wyboru: wziąć udział we wzajemnym przekrzykiwaniu się albo milczeć, zrezygnować z daremnego trudu wymiany argumentów. Argumenty nie są już potrzebne, wystarczą emocje.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Andrzej Nowak

Zapisane na później

Pobieranie listy