Nauka służy cudom

– Cud to spotkanie wiary i rozumu – mówi dr Alessandro de Franciscis, zajmujący się w Lourdes badaniem i oceną wiarygodności uzdrowień. Doktor de Franciscis uważa, że każdy nowy dzień to prawdziwy cud.

Barbara Gruszka-Zych

|

09.03.2017 00:00 GN 10/2017

dodane 09.03.2017 00:00
1

Jak opisać coś nie do opisania? Trudno ogarnąć umysłem wydarzenia, które według panującej w świecie logiki nie powinny zaistnieć. Kościół katolicki zachowuje duży sceptycyzm i ostrożność przy uznawaniu cudów. – Weryfikujemy ich prawdziwość, opierając się na nauce – podkreśla dr Alessandro de Franciscis, który jest zarazem lekarzem i teologiem. Mieszka w Lourdes, gdzie sprawuje funkcję dyrektora Biura Potwierdzeń Medycznych przy sanktuarium i działa w Międzynarodowym Stowarzyszeniu Lekarzy Katolickich. Często obserwuje, jak rozpatrujący kolejny przypadek uzdrowienia koledzy lekarze, także niewierzący, dochodzą do granicy, której nie mogła przekroczyć medycyna, i muszą uznać, że niemożliwe stało się możliwe. Paradoksalnie do stwierdzenia, że Bóg działa, niezbędne im są instrumenty naukowe. – Każdy cud najpierw musi być uznany przez medycynę czy naukowców zajmujących się innymi dziedzinami wiedzy, a dopiero potem potwierdzony przez biskupa diecezji pochodzenia uzdrowionego – wyjaśnia. Przywołuje słowa Alberta Einsteina, że nauka bez religii jest kulawa, a religia bez nauki – ślepa.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

30 dni

już od 19,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Barbara Gruszka-Zych

Zapisane na później

Pobieranie listy