Nowy Numer 16/2024 Archiwum

Nerka z obozu nr 50

– Do obozu przyjeżdża biała furgonetka. Więzień dostaje obezwładniający zastrzyk z potasu i trafia do samochodu – tak o grabieży narządów w Chinach opowiada kanadyjski prawnik, który od ponad 10 lat prowadzi dochodzenie w tej sprawie.

Peng Ming działał na rzecz praw człowieka przez kilkanaście lat. Bronił chrześcijan, muzułmanów (w Chinach prześladowani są wyznający islam Ujgurzy z prowincji Xinjiang) oraz członków dyskryminowanej sekty Falun Gong. W 2002 r. podczas pobytu w USA przyjął chrzest w jednym z kościołów w San Francisco. W 2005 r. usłyszał wyrok dożywocia za swoją działalność. Oficjalnie – za kierowanie grupą terrorystyczną. W październiku 2015 r. zmarł w więzieniu w Hubei w niejasnych okolicznościach. Jego rodzina próbowała ustalić przyczyny śmierci. Przed kilkoma tygodniami bliscy Penga poinformowali o tym, czego się dowiedzieli. Jak się okazało, od więźnia pobrano organy do transplantacji. Niewykluczone, że zabito go właśnie z tego powodu. Podobnych przypadków jest w Państwie Środka nawet 100 tys. rocznie.

Dostępne jest 14% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy