Sama powinnam zaświadczyć

Jesteśmy bowiem gotowi raczej zginąć aniżeli przekroczyć ojczyste prawo. 2 Mch 7,2

Często kiedy słyszę o prześladowaniach i mordach, jakich dokonuje się obecnie na wyznawcach Chrystusa, zadaję sobie pytanie: jak mogę im pomóc? Tak bardzo podziwiam ich wiarę, zachwycam się świadectwem życia, a potem sama zapominam świadczyć. Żyję w kraju, który nie zabrania mi publicznego wyznawania wiary. A jednak ileż to razy waham się, zanim wykonam znak krzyża przed posiłkiem w restauracji? Ileż razy nie bronię Kościoła, gdy słyszę, że jest obrażany? Jakże często ważniejsza jest dla mnie opinia innych niż wierność Ewangelii! Wiem, że choć brakuje mi odwagi, to Chrystus z cierpliwością uczy mnie bycia świadkiem dla drugich. Dał mi wspaniałą wspólnotę i każdego dnia pokazuje, że kochać to być wiernym. On chce, aby całe moje życie było odpowiedzią na Jego miłość. A przecież w miłości nie ma lęku! •

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Weronika Miler