Dla uśmiechu dziecka

Mają po kilka lat. Bose, w podartych ubraniach, przeszukują śmietniki. Wyławiają, co się da, by sprzedać. I walczą ze szczurami o jedzenie. „Kiedy coś takiego zobaczysz, nie możesz wrócić do domu i żyć spokojnie” – mówił Christian des Pallières. Razem z żoną Marie-France uratował w Kambodży ponad 10 tys. małych śmieciarzy.

Joanna Bątkiewicz-Brożek

|

06.10.2016 00:00 Gość Niedzielny 41/2016

dodane 06.10.2016 00:00
0

24 września francuskie i kambodżańskie media obiegła wieść o śmierci Christiana des Pallières a. „Odszedł anioł z Phnom Penh” – pisał „Le Figaro”. „Nasz Papi już w niebie” – napisały dzieci, tzw. gałganiarze, z przedmieść stolicy Kambodży. Miasto musiało stanąć, kiedy wieziono otwartą trumnę z obsypanym kwiatami ciałem Christiana. Francuza żegnały nawet władze Kambodży.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Joanna Bątkiewicz-Brożek

Zapisane na później

Pobieranie listy