Powrót do strony
  • nasze media
  • Kontakt
SUBSKRYBUJ zaloguj się
PROFIL UŻYTKOWNIKA
Wygląda na to, że nie jesteś jeszcze zalogowany.
zaloguj się
lub
zarejestruj się
Informacje o kościele, diecezjach, opinie publicystyka katolickich dziennikarzy.
  • Nowy numer
  • Kościół
  • Polska
  • Świat
  • Kultura
  • Nauka
  • Opinie
  • Diecezje
    • Bielsko-Żywiecka
    • Gdańska
    • Gliwicka
    • Elbląska
    • Katowicka
    • Koszalińsko-Kołobrzeska
    • Krakowska
    • Legnicka
    • Lubelska
    • Łowicka
    • Opolska
    • Płocka
    • Radomska
    • Sandomierska
    • Świdnicka
    • Tarnowska
    • Warmińska
    • Warszawska
    • Wrocławska
    • Zielonogórsko-Gorzowska
  • Więcej
    • Biblia
    • Liturgia
    • Serwisy specjalne
    • Felietony
    • Retro Gość
    • Smaki życia
    • Podcasty
    • Wideo
    • Z bliska
    • Quizy
    • Patronaty
    • Foto Gość
    • Archiwum GN
    • Historia Kościoła
    • Gość Extra
    • Prenumerata

Najnowsze Wydania

  • GN 32/2025
    GN 32/2025 Dokument:(9368241,Jak pięknie!)
  • GN 31/2025
    GN 31/2025 Dokument:(9358597,Ziemi całowanie)
  • GN 30/2025
    GN 30/2025 Dokument:(9350861,Zepsuty kompas)
  • GN 29/2025
    GN 29/2025 Dokument:(9344585,Wielkie dzieło tysiąclecia)
  • GN 28/2025
    GN 28/2025 Dokument:(9337843,Egocentryzm i poświęcenie)
www.gosc.pl → Pielgrzymka Franciszka do Armenii → Oklaski dla pokoju

Oklaski dla pokoju przejdź do galerii

To był ważny moment, świadczący o zaufaniu, jakie Franciszkowi udało się zdobyć w Armenii (korespondencja z Erywania).

 
Papież w stolicy Armenii Roman Koszowski /Foto Gość

Papież Franciszek i katolikos Karekin II podczas ekumenicznej modlitwy o pokój w Erywaniu powiedzieli wiele ważnych, mądrych i potrzebnych słów. Jednak największe wrażenie na mnie zrobiła reakcja ludzi, zgromadzonych tłumnie na Placu Republiki. Spontanicznie gorącymi oklaskami przyjęli papieskie wezwanie, aby doszło do pojednania między narodem ormiańskim a tureckim, a pokój nastał również w Górskim Karabachu.

Reakcja była natychmiastowa, gdyż na telebimach ukazywało się tłumaczenie w języku ormiańskim w trakcie papieskiego przemówienia. Jednak nie była wcale oczywista, jeśli weźmie się pod uwagę stan nastrojów. Od kilku dni, rozmawiając z miejscowymi, wśród których byli także weterani wojny o Karabach, stale słyszałem, że z Azerami i Turkami można rozmawiać jedynie z pozycji siły.  

Kwestia wsparcia dla suwerenności Karabachu jest postrzegana przez wszystkich Ormian jako racja stanu. Zresztą krajem od wielu lat rządzą ludzie wywodzący się stamtąd, tzw. klan karabaski, którzy ze zwycięstwa nad Azerami w latach 90. uczynili jeden z ważnych elementów legitymizujących ich władzę. Politycy ormiańscy, którzy próbowali z Azerami rozmawiać zostali odsunięci od władzy, a pertraktacje pokojowe przyjmowane były jako wyraz słabości, a nie próba poszukiwania mądrych rozwiązań.

Papież zaproponował Ormianom inną logikę, w centrum której postawił nie siłę, ale miłosierdzie oraz zaufanie do drugiego. Ludzie to zaakceptowali, a nie była to jakaś specjalnie dobrana publiczność, ale zwykli mieszkańcy miasta. Przyszli na spotkanie z papieżem, jak mi się wydawało,  trochę jak na weekendowy piknik. Okazało się jednak, że słuchali Franciszka bardzo uważnie i z wielkim wyczuciem potrafili oklaskami udzielić papieżowi swego wsparcia. To był ważny moment tej pielgrzymki, świadczący o zaufaniu jakie Franciszkowi udało się zdobyć w Armenii. Być może będzie to mieć dalsze konsekwencje.

Gwałtowne walki, do których nieoczekiwanie doszło w Karabachu w kwietniu br., uświadomiły wszystkim, jak kruchy jest rozejm i jak łatwo może się zamienić się w konflikt zbrojny, do którego zresztą obie strony stale się przygotowują. Warto także odnotować reakcję Ormian, kiedy po raz pierwszy w czasie tej wizyty Ojciec Święty odniósł się do innych bolączek, hamujących rozwój i stanowiących problem Armenii.

Po papieskich słowach o potrzebie troski o najbardziej potrzebujących oraz bezwzględnej walki z korupcją, „która musi zostać wykorzeniona”, oklaski rozległy się z niemniejszą siłą, jak po tym, kiedy wzywał do pokojowego rozwiązywania problemu karabaskiego.

Faktem jest, że wielu Ormian nie ma zaufania do swojej klasy politycznej, oskarżając ją o korupcję oraz zaniedbanie dobra wspólnego. Opozycja jest słaba i rozbita, dlatego obywatele głosują nogami, wyjeżdżając masowo z kraju w poszukiwaniu lepszego życia, a przede wszystkim pracy. Prowincja wyludnia się i skalę tego problemu zobaczyłem wracając z Giumri do Erywania. Jechaliśmy nie główną trasą, ale malowniczo położoną drogą podgórską. Mijaliśmy osady praktycznie wyludnione, zostali w nich starcy i dzieci, gdyż  dorośli pojechali szukać pracy sezonowej, głównie do Rosji. Wrócą dopiero jesienią.

Mam nadzieję, że słowa papieża, a także oklaski, jakimi przyjęli je mieszkańcy Erywania, usłyszy także klasa polityczna Armenii, reprezentowana na Placu Republiki przez swych najważniejszych przedstawicieli.

« ‹ 1 › »
Papież w Erywaniu

Foto Gość DODANE 25.06.2016 AKTUALIZACJA 21.07.2016

Papież w Erywaniu

Franciszkowi udało się zdobyć zaufanie Ormian. Zdjęcia: Roman Koszowski /Foto Gość  

Andrzej Grajewski

|

25.06.2016 22:38 GOSC.PL

publikacja 25.06.2016 22:38

0 FB Twitter
drukuj wyślij zachowaj

Andrzej Grajewski

Polecane w subskrypcji

  • Jarosław Kaczyński dla GN: Chciałbym, aby Karol Nawrocki był prezydentem, który będzie zwalczał nieszczęście, jakie nam się trafiło
    • Rozmowa
    • Andrzej Grajewski
    Jarosław Kaczyński dla GN: Chciałbym, aby Karol Nawrocki był prezydentem, który będzie zwalczał nieszczęście, jakie nam się trafiło
  • Całymi rodzinami poszli na śmierć. 81 lat temu Niemcy zlikwidowali obóz cygański w Auschwitz
    • Historia
    • Agnieszka Huf
    Całymi rodzinami poszli na śmierć. 81 lat temu Niemcy zlikwidowali obóz cygański w Auschwitz
  • Św. Jan Maria Vianney – zaprzeczenie klerykalizmu. Czegokolwiek oczekiwał od parafian, sam to robił
    • Temat Gościa
    • Franciszek Kucharczak
    Św. Jan Maria Vianney – zaprzeczenie klerykalizmu. Czegokolwiek oczekiwał od parafian, sam to robił
  • Filip Chajzer o swoim wyjściu z uzależnienia od narkotyków i wierze, która zmienia życie
    • Rozmowa
    • Agata Puścikowska
    Filip Chajzer o swoim wyjściu z uzależnienia od narkotyków i wierze, która zmienia życie

E-sklep

  • Nowości
  • Książki
  • Pozostałe
  • Historia Kościoła nr 04/2025
    Historia Kościoła nr 04/2025
  • Gość Extra nr 02/2025
    Gość Extra nr 02/2025 Serce Najświętsze
  • Historia Kościoła #9
    Historia Kościoła #9 Joanna d’Arc. Święta na stosie
  • Szczeliny. Bóg w popękanej psychice
    Szczeliny. Bóg w popękanej psychice
  • Bóg nie jest korkiem do wanny. Dzieciogadki wujka Kamila
    Bóg nie jest korkiem do wanny. Dzieciogadki wujka Kamila
  • O Katarzynie i Cudownym Medaliku
    O Katarzynie i Cudownym Medaliku
  • Kubek ceramiczny – Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą
    Kubek ceramiczny – Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą
  • Kropielnica ceramiczna - kłos granatowy
    Kropielnica ceramiczna - kłos granatowy
  • Krzyż ceramiczny - kłos granatowy
    Krzyż ceramiczny - kłos granatowy
  • IGM
  • Gość Niedzielny
  • Mały Gość
  • Historia Kościoła
  • Gość Extra
  • Wiara
  • Foto Gość
  • Fundacja Gość Niedzieleny
  • O nas
    • O wydawcy
    • Zespół redakcyjny
    • Sklep
    • Biuro reklamy
    • Prenumerata
    • Fundacja Gościa Niedzielnego
  • DOKUMENTY
    • Regulamin
    • Polityka prywatności
    •  
  • KONTAKT
    • Napisz do nas
    • Znajdź nas
      • Newsletter
        • Zapisz się już dziś!
  • ZNAJDŹ NAS
WERSJA MOBILNA

Copyright © Instytut Gość Media.
Wszelkie prawa zastrzeżone. Zgłoś błąd

 
X
X
X