Co komu potrzebne, wie on sam. I basta. Więc niech potrzebujący rekolekcji jeździ na rekolekcje. A potrzebujący SPA – do SPA.
Jak działają te samochodowe, niestety nie mam pojęcia. Widzę jedynie skutki, gdy się wyczerpią. Więc wyboru nie ma: trzeba dbać, żeby się nie rozładowały. Bo gdy padną, to klops. I dalej nie pojedziesz. Choćby i paliwo było, i chęci kierowcy. Nie pojedziesz i już. Trzeba ładować.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
Dziennikarz działu „Polska”
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warszawskim. Od 2006 r. redaktor warszawskiej edycji „Gościa”, a od 2011 dziennikarz działu „Polska”. Autorka felietonowej rubryki „Z mojego okna”. A także kilku wydawnictw książkowych, m.in. „Wojenne siostry”, „Wielokuchnia”, „Siostra na krawędzi”, „I co my z tego mamy?”, „Życia-rysy. Reportaże o ludziach (nie)zwykłych”. Społecznie zajmuje się działalnością pro-life i działalnością na rzecz osób niepełnosprawnych. Interesuje się muzyką Chopina, książkami i podróżami. Jej obszar specjalizacji to zagadnienia społeczne, problemy kobiet, problematyka rodzinna.
Kontakt:
agata.puscikowska@gosc.pl
Więcej artykułów Agaty Puścikowskiej