Nowy numer 13/2024 Archiwum

Estońskie porachunki z historią

Reżyserowi „Szermierza” udało się wykreować na ekranie duszną, nasyconą podejrzliwością i niepokojem atmosferę estońskiego miasteczka z czasów stalinowskich.

Obraz „Szermierz” Klausa Härö, który znalazł się na krótkiej liście kandydatów do Oscara w kategorii filmów nieanglojęzycznych, to kolejny estoński dramat sięgający XX-wiecznej historii tego kraju. Tematy związane z przeszłością twórcy z Estonii zaczęli podejmować od niedawna, ale na przestrzeni kilku lat powstało parę filmów, które starają się z mniejszym lub większym powodzeniem wypełnić tę lukę. Estońska kinematografia jest niewielka, dlatego też wszystkie te filmy powstały w koprodukcjach z krajami skandynawskimi, najczęściej z Finlandią.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Dziennikarz działu „Kultura”

W latach 1991 – 2004 prezes Śląskiego Towarzystwa Filmowego, współorganizator wielu przeglądów i imprez filmowych, współautor bestsellerowej Światowej Encyklopedii Filmu Religijnego wydanej przez wydawnictwo Biały Kruk. Jego obszar specjalizacji to film, szeroko pojęta kultura, historia, tematyka społeczno-polityczna.

Kontakt:
edward.kabiesz@gosc.pl
Więcej artykułów Edwarda Kabiesza